To fascynujący, ogromnie wciągający film z Xavierem Dolanem w roli głównej. I trudno się dziwić, że cudowne dziecko kina, autor „Zabiłem moją matkę", „Wyśnionych miłości" czy „Mamy" zdecydował się przyjąć rolę w „Pieśni słonia" Charlesa Binamé. Jest tu bowiem wszystko, co jako artystę dotąd go interesowało: toksyczny układ z matką, zadry źle kochanego dziecka, podtekst miłości homoseksualnej, a wreszcie intelektualna gra.
Ze szpitala psychiatrycznego znika lekarz, który prowadził terapię z młodym chłopakiem, synem wybitnej śpiewaczki. Dyrektor placówki, doktor Green, próbuje ustalić, co się z nim stało. Wzywa do siebie jego pacjenta. Michael jest inteligentny i zaczyna prowadzić z lekarzem grę, w której narzuca swoje reguły.