Czy da się przeżyć bez importu

Ten film trzeba zobaczyć. Znacznie lepiej niż politycy i dziennikarze opowiada o zawiłościach naszej rzeczywistości. I radzi, jak się w niej próbować odnajdywać.

Aktualizacja: 10.01.2016 13:09 Publikacja: 10.01.2016 07:00

„My Life in France" to trwający rok projekt, który został zarejestrowany na taśmie filmowej i opatrzony bardzo interesującymi komentarzami. Jego pomysłodawcą, bohaterem i narratorem jest 25-letni francuski dziennikarz Benjamin Carle.

Postanowił on, w ramach eksperymentu i lansowanego w jego kraju patriotyzmu gospodarczego - korzystać przez rok wyłącznie z produktów wytworzonych we Francji. Na początek, pozbył się wszystkich artykułów i sprzętów, które nie pochodziły z jego rodzinnego kraju. Był osłupiały, gdy zorientował się, ze nawet zielona fasolka, którą uważał za rodzimy produkt, przybyła do niego aż z Kenii.... Po podsumowaniu okazało się, że francuskość to domena zaledwie 4,5 procent produktów, z którymi obcuje.

Tylko 9 zł z Płatnościami powtarzalnymi

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Film
Nie żyje Loretta Swit, major "Gorące Wargi" z serialu "M*A*S*H"
Materiał Promocyjny
VI Krajowe Dni Pola Bratoszewice 2025
Film
Cannes 2025: Złota Palma dla irańskiego dysydenta
Film
Krakowski Festiwal Filmowy będzie w tym roku pełen hitów
Film
Festiwal w Cannes i zaskakujące opowieści o rodzinie
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Patronat Rzeczpospolitej
Największe kino plenerowe w Polsce powraca!
Materiał Promocyjny
Pogodny dzień. Wiatr we włosach. Dookoła woda po horyzont