Na ten czas czekali producenci i dystrybutorzy. Wielkie superprodukcje znów biją rekordy powodzenia. Ludzie na całym świecie zostawiają w kinowych kasach miliony dolarów, żeby obejrzeć Toma Cruise’a szalejącego za sterami samolotu i nową historię o dinozaurach.

„Jurassic Park Dominion” w czasie pierwszego weekendu tylko na rynku amerykańskim czyli w USA i Kanadzie zarobił 145 mln dolarów. To trzecie otwarcie w historii tej serii. Więcej w ciągu trzech pierwszych dni zarobiły tylko „Jurassic World” (208 mln) i „Jurassic World: Fallen Kingdom” (148 mln).

W kinach świata film zarobił kolejne 247,4 mln dolarów, co daje łącznie gigantyczną sumę 392,1 mln dolarów po pierwszych trzech dniach wyświetlania. A wszystko to mimo bardzo słabych recenzji. Wystarczy powiedzieć, że na portalu Rotten Tomatoes „Jurassic World Dominium” ma zaledwie 30 proc. pozytywnych ocen wystawianych przez krytyków.

Wciąż trzyma się mocno Tom Cruise. „Top Gun. Maverick” zarobił rekordową jak na trzeci weekend sumę 58 mln dolarów. Łącznie ma już na swoim amerykańskim koncie 395,2 mln. Kina z innych stron świata przyniosły 353, 7, co łącznie daje 748,9 mln. Eksperci twierdzą, że wkrótce film Josepha Kosinskiego przekroczy granicę miliarda dolarów wpływów. A już goni go „Jurassic World Dominium”.