Aktualizacja: 27.10.2017 14:43 Publikacja: 28.10.2017 07:30
Kaseta magnetofonowa przeszła wprawdzie na emeryturę jako niedoskonała 50-latka, ale dla wielu ludzi jest wehikułem czasu pozwalającym wrócić do chwil, w których ważniejsza była treść niż forma, czyli doskonałość techniczna była mniej istotna niż wartość nagrania. W latach 70. i 80. ubiegłego wieku w naszym kraju pełniła rolę szczególną – była nośnikiem, na który nagrywano nie tylko ulubione piosenki, ale także koncerty lub nieraz poetyckie spotkania. Kopiowano na nią te najbardziej upragnione i najtrudniej dostępne. Początkujące kapele także swoje pierwsze utwory zapisywały na magnetofonowej kasecie – wielu w tym filmie dokumentalnym przyznaje się do takich korzeni.
Wokalista U2 zaprezentował w Cannes filmowy dokument „Bono: Stories of Surrender”. To wyjątkowy, rewelacyjnie zr...
Grand Prix zdobył kanadyjski dokument „Yintah”, relacjonujący wieloletnią walkę rdzennego ludu Wet’suwet’en o je...
Jeden dzień festiwalowy 15 maja przyniósł dwa bieguny kina: blockbusterowe szaleństwo z Tomem Cruise’em w „Missi...
Komedia romantyczna „Leave One Day” otworzyła festiwal filmowy w Cannes.
Komedia romantyczna „Leave One Day” otworzyła festiwal filmowy w Cannes, ale na razie dyskutuje się przede wszys...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas