Hollywood szykuje się do najważniejszej ofensywy, planowanej zawsze na lato. Po raz pierwszy od kilku lat nie będzie jednak dysponować najcięższymi armatami: „Shrekiem”, „Piratami z Karaibów czy „Spider-Manem”. Ale widzowie kochający kinowe seriale znajdą coś dla siebie.
22 maja odbędzie się w USA premiera drugiej części „Opowieści z Narnii” – „Księcia Kaspiana” (w Polsce 30.05). Od 18 czerwca w kinach pojawi się kolejna odsłona przygód Batmana – „Mroczny rycerz” (w Polsce: 22.08) z ostatnią rolą zmarłego niedawno Heatha Ledgera. Jesienią wejdzie na ekrany „Harry Potter i książę półkrwi” (w Polsce 22.11). Trwa realizacja nowego „Bonda”, którego premiera odbędzie się jesienią.
Szefowie amerykańskich studiów zaczęli się też rozglądać za nowymi pomysłami. To nowe zresztą nie zawsze jest całkowicie świeże. Sukcesy „Szklanej pułapki 4” i „Godzin szczytu” udowodniły, że opłaca się wracać do dawnych hitów. Steven Spielberg wyciągnął więc z lamusa Indianę Jonesa. Po 19 latach znów w zwariowanego archeologa wcieli się 65-letni Harrison Ford (w Polsce 22.05).
Innym pomysłem z hollywoodzkiej szafy jest „The Mummy: Tomb of the Dragon Emperor” Roba Cohena. Tym razem na Dalekim Wschodzie ożyje mumia pierwszego, wyklętego cesarza Qin (w Polsce 1.08).
Te dwa powroty wydają się kasowymi pewniakami. Legenda działa, promocja zrobi swoje. Większym ryzykiem obarczona jest próba wskrzeszenia nieszczęśliwego olbrzyma Hulka. W 2003 r. film wyreżyserowany przez Anga Lee był – jak na masowe gusty – zbyt wyrafinowany. Jednak po sukcesach „Tajemnic Brokeback Mountain” producenci postanowili raz jeszcze zaufać Lee: tego lata Hulk będzie miał twarz Edwarda Nortona (w Polsce 20.06).W archiwach z lat 50. Amerykanie znaleźli obraz s.f. „The Day the Earth Stood Still”. Jego współczesny remake przygotował Scott Derricsson, a w obcego, który nawiedza ziemię, wcielił się Keanu Reeves. Bracia Wachowscy pokażą film „Speed Racer” (w Polsce 9.05) oparty na japońskiej animacji z lat 60. Jest to historia kierowcy wyścigowego, który odnosi sukces dzięki pomocy rodziny. Remakiem telewizyjnej komedii z tego czasu jest też „Get Smart” Petera Segala z Anne Hathaway. Te trzy tytuły mogą być promowane jak nowość, należy bowiem wątpić, by młody widz słyszał kiedykolwiek o oryginałach.