To wspaniałe, że w zalewie romantycznych komedii i pseudosensacji w rodzimym kinie pojawiły się filmy dające szanse wspaniałego comebacku nestorkom sceny i ekranu.
Jesienią był film „Pora umierać” z kreacją Danuty Szaflarskiej, teraz mamy „Niezawodny system” z obchodzącą niedawno 85. urodziny Aliną Janowską.
Jej Maria, elegancka, życzliwa wszystkim starsza pani na co dzień żyjąca z emerytury, ma jedną słabość. Nie może żyć bez hazardu. Na ten cel odkłada co miesiąc niewielką kwotę. Jeśli ją przegra, natychmiast opuszcza kasyno.
Na to niecodzienne zachowanie wpłynęły wydarzenia sprzed lat, gdy jako młoda dziewczyna (Cynke), aby grać dalej, zastawiła diamentowy naszyjnik ofiarowany jej przez narzeczonego, rodowy klejnot zdobiący podczas ślubu szyje jego matki i babki. Później wybuchła wojna, narzeczony zginął, a naszyjnik przepadł. Maria odnalazła go po latach w antykwariacie, ale niestety jego cena przerasta jej możliwości finansowe. Tylko wygrana może więc odkupić grzech młodości.
Jej osobą zainteresuje się młody biznesmen, niepoprawny hazardzista (Bobrowski). Próbuje zdobyć zaufanie Marii i poznać jej – jak mu się wydaje – niezawodny system. I ona nauczy go zasad gry, pozwoli także odzyskać wiarę w sens życia choremu sąsiadowi (Siemion).