Wniosek uzasadnili uchybieniami, które miała popełnić prokuratura i sąd podczas procesu w 1977 roku. Roman Polański został wówczas oskarżony o uprawianie seksu z 13-letnią Samanthą Geimer.
Reżyser poznał ją podczas przygotowań do sesji fotograficznej dla magazynu „Vogue”, w którym miały być zamieszczone zdjęcia młodych, seksownych dziewczyn. Spotkali się dwukrotnie – po raz drugi w domu Jacka Nicholsona, przyjaciela Polańskiego. Tam doszło do zbliżenia.
Niecałą dobę później reżysera zatrzymała policja. Postawiono mu sześć zarzutów, ale do ogłoszenia wyroku nie doszło. W 1978 roku Roman Polański w obawie przed karą dożywotniego więzienia uciekł do Francji.
Po ucieczce sędzia wydał nakaz aresztowania artysty, który obowiązuje na terenie USA do dzisiaj. Z tego powodu Polański nie odebrał Oscara przyznanego mu w 2003 roku za reżyserię „Pianisty”.
O seksualnej aferze stało się znowu głośno po premierze dokumentu „Roman Polański: ścigany i pożądany” Mariny Zenovich na festiwalu filmów w Sundance w styczniu bieżącego roku.