Nasze historie w setkach scenariuszy

Studio Munka tonie w filmowych nowelach. Otrzymało 904 prace. Rekordową liczbę scenariuszy, aż 166, odnotował też inny konkurs – Hartley-Merrill. Polacy najwyraźniej uwierzyli w siebie i w kino.

Aktualizacja: 27.04.2010 16:17 Publikacja: 27.04.2010 09:51

Działające przy Stowarzyszeniu Filmowców Polskich Studio im. Andrzeja Munka produkuje i promuje młod

Działające przy Stowarzyszeniu Filmowców Polskich Studio im. Andrzeja Munka produkuje i promuje młode kino. Wśród najnowszych jego realizacji jest film Maćka Sterły-Orlickiego „Lunatycy”, nakręcony w ramach Programu 30 minut (fot: FILIP GABRIEL)

Foto: Życie Warszawy

Spodziewaliśmy się, że tekstów będzie dużo, ale to, co się zdarzyło, przekroczyło nasze wyobrażenia – mówi dyrektor Studia im. Munka Dariusz Gajewski, które 1 stycznia ogłosiło konkurs.

[srodtytul]Do opisania jeden krok [/srodtytul]

Oszałamiającą ilość zgłoszeń można oczywiście tłumaczyć tym, że konstruowanie noweli nie jest skomplikowane. To najwyżej 20 stron pomysłu na kinową opowieść.

– Jej napisanie wymaga na pewno mniej czasu. Ale my obserwujemy też wysyp scenariuszy, formy znacznie obszerniejszej i wymagającej od autora specjalistycznego warsztatu – zwraca uwagę Adam Ślesicki, koordynator corocznego konkursu Hartley Merrill.

Zwiększająca się systematycznie liczba zgłoszeń świadczy – według Ślesickiego – o tym, że polskie kino na dobre dźwignęło się z zapaści obserwowanej jeszcze kilka lat temu.

Choćby ubiegłoroczny festiwal w Gdyni przyniósł kilka naprawdę świetnych filmów.

– Okazało się, że w Polsce można robić kino nowocześnie i ciekawie, zarówno dla krytyków, jak i dla dla zwykłych widzów. To musiało zachęcić autorów – dodaje.

Dariusz Gajewski, reżyser nagrodzonego w 2003 roku Złotymi Lwami filmu „Warszawa”, w pospolitym ruszeniu scenarzystów dostrzega poważniejszą zmianę.

– Nasza rzeczywistość jest prawie nieopisana. Ani kino, ani media, ani literatura nie przekazują nam wystarczającego obrazu – uważa reżyser.

Lukę wypełnili ludzie spoza filmowej branży. Na konkurs Studia Munka zgłosili się literaci, dziennikarze, reportażyści, ale też osoby nieparające się zawodowo pisaniem.

– Przyszli z ciekawymi historiami – ocenia Gajewski.

Uważne przeczytanie ponad 900 prac wymaga sporo czasu. Jurorzy – Andrzej Bart, Joanna Kos-Krauze, Dariusz Gajewski, Hanna Samson i Jerzy Sosnowski – swój werdykt ogłoszą w połowie lipca w dawnym budynku BUW, podczas branżowej konferencji scenariopisarskiej Script Forum. Nam udało się na pobieżny przegląd prac namówić przedstawicieli Studia Munka.

[srodtytul]Przygoda w cieniu PKiN[/srodtytul]

W nadesłanych nowelach widać przede wszystkim różnorodność. Mimo iż łączy je główny wymóg konkursu – współczesność. Rozumiana jest ona bardzo szeroko. Obok historii nawiązujących np. do wydarzeń Okrągłego Stołu są też takie, w których na losy bohaterów mają wpływ Internet i nawiązywane za jego pośrednictwem kontakty. Jeśli dobrze poszukać, znaleźć można i wątki warszawskie.

– Na przykład zwariowaną historię krakowskiego geja, który w stolicy, w cieniu PKiN, przeżywa dramatyczne zdarzenie – zdradza Oriana Kujawska.

Są opowiadania o wyprawie do Warszawy młodych ludzi z mniejszych miejscowości. Dla nich to miasto oznacza przygodę, a niezapomnianych emocji dostarcza np. jazda metrem.

Nie brak nowel dotyczących emigracji – zarówno wyjazdów rodaków za granicę, jak i naszych relacji z imigrantami. Są teksty poświęcone misjom w Iraku i ich konsekwencjom dla bohaterów. Z dziecięcej perspektywy pokazywane są zazwyczaj opowieści inicjacyjne – o pierwszej miłości, ale też, szerzej, o życiowej drodze, powołaniu.

Inspiracją bywają miejsca – świadkowie najbliższej historii, jak w noweli o pozornie zwyczajnej restauracji. A także znane filmy. Prace nawiązują do nich tematyką, bohaterem czy wydarzeniami. Jury będzie miało twardy orzech do zgryzienia.

Na zwycięzców czeka pięć nagród, a pula wynosi 50 tys. zł.

– Nie przepuścimy żadnego dobrego pomysłu – zapewnia Dariusz Gajewski. I dodaje, że chciałby z nich stworzyć w Studiu Munka bazę tematów, nowel i scenariuszy. Najlepsze wyprodukuje jego studio.

Na szybką realizację nagrodzonych prac mają także nadzieję organizatorzy polskiej edycji Hartley-Merrill. Rozstrzygnięcie tego konkursu już dziś w kinie Muranów.

Spodziewaliśmy się, że tekstów będzie dużo, ale to, co się zdarzyło, przekroczyło nasze wyobrażenia – mówi dyrektor Studia im. Munka Dariusz Gajewski, które 1 stycznia ogłosiło konkurs.

[srodtytul]Do opisania jeden krok [/srodtytul]

Pozostało jeszcze 93% artykułu
Film
„Fenicki układ” Wesa Andersona: Multimilioner walczy o przyszłość
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Film
Hermanis piętnuje źródło rosyjskiego faszyzmu u Dostojewskiego. Pisarz jako kibol
Film
Polskie dokumentalistki triumfują na Krakowskim Festiwalu Filmowym
Film
Nie żyje Loretta Swit, major "Gorące Wargi" z serialu "M*A*S*H"
Film
Cannes 2025: Złota Palma dla irańskiego dysydenta