Sporą popularnością cieszy się ruch medytacji transcendentalnej, zapoczątkowany przez Maharishiego – hinduskiego jogina, który zasłynął w latach 60. jako duchowy nauczyciel Beatlesów, Mii Farrow i innych gwiazd, umiejący ponoć lewitować. Dziś w szeregach jego uczniów poczesne miejsce zajmuje wybitny reżyser David Lynch.
Młody niemiecki dokumentalista David Sieveking wyruszył do USA, by od swego mistrza i imiennika poznać sekrety medytacji i doświadczyć bycia poza świadomością. Sieveking pokornie uiścił wpisowe wynoszące ponad 2 tysiące euro, otrzymał prywatną mantrę wraz z instrukcją i przystąpił do ćwiczeń, z niecierpliwością czekając na efekty w postaci lewitacji. Zamiast spodziewanej harmonii świata odkrył mechanizmy rządzące potężną korporacją, składającą się z 6 mln wyznawców, obracającą ogromnymi pieniędzmi i kreowaną w mediach na wspólnotę zapewniającą raj na ziemi.
Sam Sieveking, początkowo przyjęty w sekcie z otwartymi ramionami, szybko stał się w niej persona non grata. Efektem jego przygody stał się jednak film dokumentujący wizyty w ośrodkach Maharishiego i rozmowy z Lynchem, a także trenerami medytacji i byłymi członkami, którzy wystąpili z sekty.