66-letni reżyser stanie na czele jurorów, którzy od 15 do 26 maja będą oceniać filmy na najsłynniejszym festiwalu filmowym na świecie. „Mam wielki szacunek dla festiwalu, który od lat walczy o międzynarodowy i uniwersalny język kina" – powiedział w swoim oświadczeniu trzykrotny zdobywca Oscara. Gilles Jacob, szef festiwalu, nie ukrywa, że wielokrotnie zapraszał Spielberga do tej roli, ale za każdym razem reżyser nie mógł przyjechać ze względu na trwające zdjęcia do swoich filmów. Co więcej, jego debiutancki film „Sugarland Express" zdobył na europejskim festiwalu nagrodę za najlepszy scenariusz w 1974 roku.
Mimo że jury jest kilkuosobowe, to przewodniczący ma decydujący głos i często potrafi narzucić swoje zdanie pozostałym członkom. Tak było w 2009 r., gdy Isabelle Huppert, mimo licznych głosów za „Antychrystem" Larsa Von Triera, nagrodziła „Białą wstążkę" Michaela Haneke albo gdy Quentin Tarantino zaskoczył wszystkich, wyróżniając w 2004 r. polityczny dokument Michaela Moore'a, krytyczny wobec polityki George'a W. Busha.