To wynik lepszy niż w tzw. weekend otwarcia osiągnęły w Polsce takie hollywoodzkie hity 2013 roku jak „Django" Quentina Tarantino czy „Szklana pułapka 5 oraz „Oz wielki i potężny".Z tegorocznych polskich produkcji z większym zainteresowaniem spotkała się jedynie„Drogówka" Wojciecha Smarzowskiego.
Warto dodać, że „Układ zamknięty" uzyskał lepszy wynik otwarcia niż pierwszy film jego scenarzystów Michała S. Pruskiego, Mirosława Piepki — głośny i wielokrotnie nagrodzony „Czarny Czwartek. Janek Wiśniewski padł" (73 145 widzów w pierwszy weekend). „Układ zamknięty" przyciągnął też do kin dwa razy więcej osób, niż „Generał Nil" — poprzednia produkcja wyreżyserowana przez Ryszarda Bugajskiego (41 538 widzów).
Inspiracją dla scenarzystów „Układu zamkniętego" Michała S. Pruskiego i Mirosława Piepki była prawdziwa historia biznesmenów, zmagających się z zarzutami stawianymi przez prokuraturę oraz urząd skarbowy. Trafili do aresztu, a ich firmę doprowadzono do upadku. Sprawy prowadzone przeciwko nim zostały po latach umorzone z powodu braku znamion przestępstwa, a przedsiębiorcy otrzymali symboliczne zadośćuczynienia.
Twórcom udało się skompletować zespół świetnych aktorów. Znakomitą kreację stworzył Janusz Gajos, jako skorumpowany prokurator (to kolejny wyrazisty i głęboko prawdziwy czarny charakter w aktorskim dorobku tego artysty).
Podczas tegorocznej gali Pracodawców RP twórców „Układu zamkniętego" uhonorowano Wektorem Nadziei, nagrodą „za odwagę w dążeniu do przedstawienia prawdy o problemach, z którymi na co dzień zmagają się polscy przedsiębiorcy w starciu z bezwzględną machiną urzędniczą, oraz za niezwykły upór, dzięki któremu realizacja filmu stała się możliwa".