Ciekawą grupę stworzyli członkowie najmniejszego w Polsce klubu wspinaczkowego - Klubu Wysokogórskiego w Zakopanem.
Pierwszym szczególnym miejscem w ich górskich szlakach było Schronisko Morskie Oko – tu wszyscy wybitni himalaiści zaczynali swe wielkie przygody. Był tam także Jan Paweł II i Lech Wałęsa, Józef Cyrankiewicz, książę Karol – ich pobyt i wpisy utrwaliła księga pamiątkowa. W tym też schronisku znajdują się „Księgi (wy)czynu taternickiego" z rejestracją wielkich i małych wejść w góry...
Ryszard Szafirski, który w 1970 roku został wybrany prezesem klubu, szybko zaczął organizować kolejne himalajskie wyprawy, o których opowiada. Brali w nich udział tatrzańscy ratownicy – jego koledzy.
Pierwszoplanowe w tych opowieściach nie są jednak góry i zdobywanie kolejnych szczytów, tylko ludzie oraz relacje między nimi. W trudnych chwilach, których nie brakuje w czasie ekstremalnych wypraw, istotne jest wzajemne zaufanie.
- Ważna jest Annapurna i medal jakiego nie ma nikt na świecie – opowiada Leszek Cichy.