Na świecie strony portalu odwiedza miesięcznie ok. 240 mln osób. W naszym kraju AOL będzie konkurował o 14 mln internautów i 400 mln zł, jakie trafia do sieci z reklam. Jak zapowiadaliśmy w poniedziałkowej "Rz", oferta polskiego AOL to bezpłatne konta poczty elektronicznej, komunikator AIM, usługi AOL wideo i foto oraz odtwarzacz multimedialny Winamp.

Dziś okazało się, że serwis wiadomości przygotowany został z polskimi partnerami: PAP, wydawnictwem Agora, witrynami Filmweb oraz Albireo. – Polska jest jednym z najważniejszych rynków internetowych w Europie, oferuje duże możliwości rozwoju, a wydatki na reklamę online rosną tu szybciej niż w USA – uzasadniał wczoraj w Warszawie start polskiej odsłony portalu jego europejski szef Dana Dunne. W jego ocenie rynek reklamy internetowej w Polsce do roku 2011 będzie rósł w tempie co najmniej 23 proc. rocznie.

Na polskim rynku konkurentami AOL będą głównie Onet.pl, wp.pl, Interia.pl, 02.pl i Gazeta.pl, mające od ponad 6 mln do 9,5 mln użytkowników miesięcznie. Jak mówili "Rz" ich szefowie, nie lekceważą nowego konkurenta, ale też nie czują się zbyt zagrożeni. Z kolei Andrzej Garapich, prezes spółki Polskie Badania Internetu, był nieco rozczarowany. – Serwis wiadomości polskiego AOL nie zaskakuje oryginalnością, być może dopiero się rozkręci. Na razie sprawia wrażenie, jakby firma chciała zminimalizować ryzyko albo koszty – powiedział "Rz".

Amerykańska firma do 2009 r. chce obsługiwać łącznie 17 europejskich rynków. W tym roku uruchomiła już siedem lokalnych odsłon, m.in. w Austrii, Włoszech, Holandii, Hiszpanii, Szwajcarii. – Chcemy objąć zasięgiem 95 proc. rynku reklamy online – mówił Dana Dunne. Przychody z reklamy są obecnie kluczowe dla firmy, która przez ponad 20 lat żyła z wpłat od swych, przede wszystkim amerykańskich, abonentów (płacili za dostęp do Internetu i pocztę). Przed rokiem AOL zmienił model biznesu, gdyż liczba abonentów zaczęła gwałtownie topnieć. Z blisko 35 mln zostało zaledwie 10 mln.