Nie ma już usprawiedliwienia dla odkładania rządowych projektów IT, gdy są na nie unijne pieniądze i zbliżają się ustawowe terminy dotyczące wprowadzania e-administracji. Od maja 2008 r. powinny zacząć funkcjonować w urzędach centralnych i samorządowych tzw. elektroniczny obieg dokumentów i cyfrowy podpis. Oznacza to, że od tego czasu administracja będzie musiała przyjmować podania i wnioski w formie elektronicznej, a także ogłaszać w tej formie akty normatywne. Miało tak być już od połowy 2006 r., ale ten termin zostały przesunięty; po raz kolejny zapewne tak się nie stanie.
Jest więc szansa i konieczność zmiany paradoksalnej sytuacji, że Polacy najrzadziej w krajach Unii (nawet rzadziej niż niedawno przyjęci do niej Bułgarzy) kontaktują się z urzędami drogą elektroniczną. Jest to niezrozumiałe, gdy zarazem rynek IT w Polsce powiększa się w imponującym tempie. W 2007 r. mógł – oceniają firmy badawcze, np. DiS – wzrosnąć o blisko 30 proc., do 23 mld zł.
W 2008 r. to, co dotychczas napędzało rynek informatyczny – a więc inwestycje firm oraz wydatki konsumentów – pozostanie czynnikiem jego wzrostu. Ale powinny także zacząć rosnąć – a nie spadać jak w ubiegłych dwóch latach – wydatki na informatykę w sektorze publicznym.Poprzedni rząd przygotował plan informatyzacji państwa na lata 2007 – 2010. Po konsultacjach, m.in. z przedstawicielami branży IT, został on przyjęty i wszedł w życie. Jednak zapowiedzi przetargów na 16 projektów o wartości 2,4 mld zł, jakie miały w 2007 roku wystartować, już się nie spełniły. Zamiast kilkunastu dużych przetargów jest kilka niezbyt dużej wartości (finansowej) umów.
Plan informatyzacji państwa przewiduje, że budowa głównych systemów IT administracji wymaga 3,6 mld zł. Z kolei na informatyzację do samorządów trafi – do 2013 roku – 5,5 mld zł unijnych dotacji. Obecny rząd może zmienić priorytety w realizacji projektów, może je zmodyfikować oraz zdecydować się na ich realizację w różnej formie (np. w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego, w formie outsourcingu itd.). Jednak potrzeby w tej dziedzinie pozostaną niezmienne.
Niezbędne jest bowiem nadrobienie zapóźnienia i stworzenie możliwości m.in. pełnego elektronicznego rozliczania podatków, funkcjonowania elektronicznych rejestrów medycznych, zinformatyzowania ksiąg wieczystych. Konieczne jest usprawnienie działalności urzędów, uwolnienie obywateli i firm od wielu uciążliwych procedur.