Dla małych i średnich firm budowlanych ważniejszy od samodzielnego szukania innowacji jest skuteczny transfer nowych technologii. Wykorzystanie tego, co wymyśliły instytuty badawcze, politechniki itp. I tu pojawia się spora rola Polskiej Platformy Technologicznej Budownictwa liczącej już ok. 60 członków.
– Do niedawna naukowcy wymyślali rozwiązania, które bardzo często nie miały zastosowania w przemyśle – tłumaczy Maria Góreczna z ASM Centrum Badań i Analiz Rynku. – Tymczasem dzięki platformie to firmy budowlane mogą inspirować naukowców do działań. Podpowiadać, co chcieliby usprawniać. Dzięki temu innowacje mogą szybciej przenikać na realne budowy.
Zdaniem Marii Górecznej, która jest koordynatorem projektu Build-Nova (wspieranie wdrażania unikatowych rozwiązań technologicznych przez firmy budowlane), polskie przedsiębiorstwa nie odbiegają znacząco od poziomu innowacyjności firm europejskich. Zaznacza jednak, że ich konkurencyjność można utrzymać tylko dzięki dalszemu zwiększaniu nakładów na badania i rozwój.
– Powinien być również podnoszony poziom świadomości firm, m.in. poprzez fundusze celowe dla sektora budowlanego, które pozwoliłyby na wprowadzanie innowacyjnych rozwiązań, czy też ulgi podatkowe dla firm innowacyjnych etc. Tak, jak to się dzieje np. w Hiszpanii, która jest potentatem budowlanym – podpowiada Maria Góreczna.
Niestety, wiele polskich firm wychodzi z założenia, że skoro zarabia, wykorzystując aktualne technologie, to nie ma impulsu do wydawania pieniędzy na badania. I nie podejmuje tego wysiłku. – Właściwie wśród polskich firm budowlanych jesteśmy jedyną, która ma oddzielny dział badań i rozwoju – zapewnia Agnieszka Giluń-Łukaszewska z Biura Analiz i Rozwoju Mostostalu Warszawa. Jej biuro zatrudnia sześć osób. Tymczasem największe koncerny budowlane w Europie mają nawet kilkusetosobowe działy. Przykładowo, w hiszpańskiej Acciona Infraestructuras zajmuje się tym ok. 150 osób.