Pawlak rozmawia w tej sprawie m. in. z ministrami finansów i pracy.

- Pomoc, np. w wysokości 30 proc. raty, może się okazać dla konsumenta wybawieniem, a równocześnie nie prowadzi do kłopotów banku i jest znacznie tańsza niż zasypanie całości tych kredytów, które w przypadku niewypłacalności klienta dla banku stanowią sporą stratę – mówił Pawlak w TVN CNBC Biznes.

Minister uważa, że lepiej będzie, gdy państwo pomoże kredytobiorcy niż bezpośrednio instytucjom finansowym.

- Jeżeli klient uzyska 20 proc. wkładu na mieszkanie i uzyska to w formie pożyczki rządowej z odroczoną płatnością, to szybciej znajdzie bank, który sfinansuje te 80 proc. - dodał minister. Według niego, po zakupie mieszkania przychody podatkowe i "różne pozostałe pozytywne elementy" zwracają budżetowi te pieniądze, a rządowa pomoc "buduje rynek konsumenta" oraz wspiera utrzymanie dobrej koniunktury.