Najnowszy raport agencji Standard & Poor’s ocenia, że szacowana na 1,3 bln dol. rosyjska gospodarka, skurczy się w tym roku po raz pierwszy od kryzysu sprzed jedenastu lat. Rosja będzie miała w tym roku o prawie 32 proc. niższe dochody budżetowe.
Mer dziewięciomilionowej Moskwy Jurij Łużkow przyznał, że nierealny jest uchwalony w grudniu budżet stolicy. Nie będzie wzrostu dochodów o założone 10 proc. do kwoty 1,4 bln rubli (40 mld dol.).
- Poprzedni rok zakończyliśmy na plusie i mieliśmy na koniec roku środki, by planować z optymizem. Niestety sytuacja się zmieniła na gorsze – przyznał w oświadczeniu dla mediów Łużkow.
Jak podał skarbnik miasta Jurij Korostielew, od początku roku wpływy do budżetu są o 15 proc. niższe od tych sprzed roku. A miasto ma do spłacenia w tym roku 1,5 mld dol. kredytów. Chce wypuścić miejskie obligacje dla mieszkańców.
- W warunkach stopniowego spadku wartości rubla, to jedyny pewny sposób ochrony oszczędności - przekonuje Sergiej Pachomow z moskiewskiego magistratu.