Obawy o przyszłość euro oraz sprawa opcji osłabiły złotego

Polska waluta jest najsłabsza od tygodnia, w piątek złoty stracił 11 groszy wobec euro. Przyczyn osłabienia jest wiele

Publikacja: 28.03.2009 03:24

Kantor

Kantor

Foto: Fotorzepa, Bosiacki Roman Bos Roman Bosiacki

Wieczorem euro kosztowało 4,66 zł, choć w ciągu dnia europejska waluta była warta już prawie 4,67 zł .

Przyczyn zmian na rynku walutowym było co najmniej kilka. Jeżeli ktoś na rynku walutowym chciał rozliczyć transakcję jeszcze przed końcem miesiąca i zarazem pierwszego kwartału, musiał ją zrealizować właśnie w piątek. Złoty tracił także dlatego, że wraz z końcem miesiąca wygasa stosunkowo najwięcej transakcji opcyjnych. – Już od pewnego czasu braliśmy pod uwagę to, że pod koniec tygodnia złoty może słabnąć z tego powodu – mówi Marcin Grotek, analityk Raiffeisen Banku.

Ale to niejedyne przyczyny osłabienia polskiej waluty. Na świecie doszło do znacznego umocnienia dolara – euro potaniało w piątek o ok. 3 centy, do poziomu 1,3250 dol. Powodem była poranna wypowiedź ministra finansów Niemiec, czyli największej gospodarki Europy, który ostrzegł, że zagrożeniem dla wspólnej waluty może być nadmierne poluzowanie polityki fiskalnej w obrębie unii monetarnej. – Chcemy, by pakt stabilności i wzrostu był traktowany poważnie, bo z tym związana jest wiarygodność euro, a tak niestety nie jest. Jeżeli taka sytuacja się utrzyma, euro może mieć kłopoty – mówił rano Peer Steinbruck. – Po tej wypowiedzi inwestorzy zaczęli kupować dolara – mówi Marek Cherubin, dealer BPH. Jego zdaniem inwestorzy wraz z końcem kwartału chcieli też zrealizować zyski. – W czasach kryzysu jest duże presja na pokazywanie dobrych wyników, nawet kwartalnych. Dlatego np. banki realizowały zyski po ostatnim umocnieniu euro do dolara, a także złotego do euro – dodaje. Wieczorem za dolara płacono 3,50 zł, a za franka szwajcarskiego 3,06 zł.

[wyimek]9 mld zł - na tyle w połowie lutego Komisja Nadzoru Finansowego szacowała straty firm z powodu opcji[/wyimek]

Negatywne nastroje dominowały także na giełdzie. WIG20 w ślad za spadkami na głównych światowych rynkach stracił w piątek 3 proc. Na zachowanie się warszawskiego parkietu negatywnie wpłynęło osłabienie się polskiej waluty, które skutecznie zniechęciło zagranicznych inwestorów do kupowania polskich akcji. – Siłą napędową ostatnich zwyżek byli m.in. drobni inwestorzy, którzy teraz zrealizowali swoje zyski na akcjach KGHM i spółek paliwowych – mówi jeden z warszawskich maklerów.

Mimo piątkowych strat analitycy liczą na powrót zwyżek. – Widzimy jeszcze szansę na ok. 20-proc. wzrost cen akcji. Atrakcyjne wydają się akcje deweloperów, ale bez udziału banków nie uda się wykonać tak silnego wzrostu – dodaje Adam Nowakowski, analityk DM BZWBK.

Wieczorem euro kosztowało 4,66 zł, choć w ciągu dnia europejska waluta była warta już prawie 4,67 zł .

Przyczyn zmian na rynku walutowym było co najmniej kilka. Jeżeli ktoś na rynku walutowym chciał rozliczyć transakcję jeszcze przed końcem miesiąca i zarazem pierwszego kwartału, musiał ją zrealizować właśnie w piątek. Złoty tracił także dlatego, że wraz z końcem miesiąca wygasa stosunkowo najwięcej transakcji opcyjnych. – Już od pewnego czasu braliśmy pod uwagę to, że pod koniec tygodnia złoty może słabnąć z tego powodu – mówi Marcin Grotek, analityk Raiffeisen Banku.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy