– Musimy podjąć wiele trudnych decyzji – powiedział Philip Hamilton. – Jedna z zasadniczych dotyczy zmniejszenia kosztów o 2,5 mld funtów w ciągu trzech lat (bank stracił w 2008 r. 24,1 mld funtów – red.). Oznacza to, że część ludzi straci pracę – dodał – i przypomniał o wcześniej ogłoszonej redukcji 2700 etatów w W. Brytanii. Hamilton obiecał ponadto wznowić wypłaty dywidendy, kiedy tylko będzie to możliwe, zapowiedział generalny przegląd wynagrodzeń oraz zaapelował o zaprzestanie publicznego chłostania banku.

Podał też, że prawnicy szukają możliwości zmiany decyzji o przyznaniu byłemu szefowi banku – Fredowi Goodwinowi, który doprowadził do jego upadku – 703 tys. funtów (760 tys. euro) rocznej emerytury. On sam rozważa dobrowolne jej zmniejszenie.