– Stan polskiej energetyki jest krytyczny. Patrząc na wyzwania pakietu klimatycznego jego ustalenia są dla Polski dotkliwe i to wielkie wyzwania dla dywersyfikacji źródeł energii, produkcji i przesyłu – mówił Steinhoff. – Mamy niedorozwój nowych technologii węglowych, sprawność naszych elektrowni to średnio 36 proc. czyli o 8-9 proc. mniej niż w UE, a emisja jest o połowę wyższa – wyliczał dodając, że inwestycje w energetykę muszą nabrać tempa. Dodał jednak, że trzeba się liczyć z kosztami produkcji energii – zwiększające się wpłyną bowiem na konkurencyjność polskiej gospodarki.
– Nie będziemy budować prototypu, oprzemy się na sprawdzonej technologii, dlatego budowa elektrowni atomowej do 2020 r. jest realna – powiedziała Hanna Trojanowska, pełnomocnik rządu ds. energetyki jądrowej.
– A czy wówczas polski węgiel sprosta konkurencji międzynarodowej? Moim zdaniem tak, natomiast nie ma się co dziwić, że energetyka atomowa wywołuje emocje, choć może mniejsze niż po katastrofie w Czarnobylu – powiedział Steinhoff.
– Nie może być tak, że jeden rząd podejmie decyzję o atomie, a drugi ją zmieni, potrzebna jest ciągłość procesu – powiedział prof. Michał Waligórski, prezes Państwowej Agencji Atomistyki. Dodał, że sprawy bezpieczeństwa spoczywają na inwestorze, ale są i odpowiednie sankcje w tej sprawie.
Steinhoff przypomniał, że emocje budzi nawet nie sama elektrownia atomowa, ale składowiska odpadów.