Telewizja z głębią

Jeszcze nie doczekaliśmy się telewizji cyfrowej, jeszcze nie mamy programów w wysokiej rozdzielczości, a już trzeba się przygotować na nową rewolucję – obraz trójwymiarowy. I to szybko, bo takie urządzenia trafią na rynek w przyszłym roku

Publikacja: 11.09.2009 04:54

Oglądane w specjalnych okularach filmy 3D robiły furorę na wystawie IFA w Berlinie

Oglądane w specjalnych okularach filmy 3D robiły furorę na wystawie IFA w Berlinie

Foto: Reuters

Przyciemnione światło, specjalne okulary na nosie, jeszcze tylko trzeba wcisnąć guzik na ich ramce uruchamiający system obrazu trójwymiarowego i – efekt głębi taki jak w nowoczesnym kinie 3D. A właściwie nawet lepszy – bo obraz nie drży, nie rozmazuje się, nie powoduje bólu oczu i głowy. No i wszystko dzieje się na ekranie domowego telewizora. Tak wyglądały pokazy systemów trójwymiarowej telewizji podczas zakończonej kilka dni temu berlińskiej wystawy IFA 2009.

Ten sprzęt ma trafić do sprzedaży już za kilka miesięcy – obiecywali przedstawiciele firm Sony i Panasonic. Ale podobne telewizory pokazywali praktycznie wszyscy producenci – od rynkowych gigantów w rodzaju Samsunga, LG, Mitsubishi i Hyundaia po marki „budżetowe”. Wygląda więc na to, że od trójwymiarowej telewizji, podobnie jak od telewizji wysokiej rozdzielczości, nie będzie ucieczki.

Tym bardziej że Sony zamierza z urządzeń gotowych do wyświetlania trójwymiarowego obrazu uczynić centrum domowych systemów rozrywki.

Do takich telewizorów – według zapowiedzi szefa Sony Howarda Stringera – będzie można podłączyć nie tylko odtwarzacz filmów na płytach Blu-ray, ale też konsolę gier PlayStation 3 czy komputery serii Vaio. Bo na telewizorach 3D można oglądać nie tylko specjalnie przygotowane filmy, ale też na przykład bawić się grami dającymi złudzenie przestrzennego obrazu. Panasonic z kolei zapowiada, że w przyszłym roku gotowy będzie cały system, na który składać się będą telewizor i specjalny odtwarzacz płyt, a także kamery do filmowania w trzech wymiarach.

Tempo zmian forsowanych przez Japończyków trochę zaskoczyło koreańskich konkurentów. Samsung, według danych Display Search sprzedający obecnie najwięcej płaskich telewizorów na świecie, przygotował głównie „ekologiczne” odbiorniki telewizyjne podświetlane diodami LED. Trójwymiarową telewizję podczas wystawy IFA wprawdzie również pokazywał, ale bardziej jako ciekawostkę, o konkretnej dacie premiery takich urządzeń nie było mowy.

[srodtytul]Wyścig do salonu[/srodtytul]

Ato właśnie tempo teraz liczy się najbardziej. Komu pierwszemu uda się zdobyć sympatię użytkowników, tego system będzie górą. Bo podobnie jak było to z płytami wizyjnymi, a wcześniej z kasetami wideo, jednego standardu nie ma. A to oznacza, że przynajmniej na początku materiał przygotowany przez jednego producenta nie będzie działać ze sprzętem innego.

– Wierzę, że trójwymiarowy obraz to coś, co pozwoli nam doświadczać telewizji, gier i komputerów już w niedalekiej przyszłości. 3D to nie jest coś, na co tylko patrzysz. To rzeczywistość, do której będziesz mógł wejść – reklamował technologię Panasonica reżyser James Cameron, którego nowy film science fiction „Avatar” przygotowywany jest w technice trójwymiarowej.

Jak od strony użytkownika ma wyglądać wejście w rzeczywistość 3D? W kinach otrzymujemy zwykle okulary, których szkła filtrują obraz dla każdego oka osobno przy pomocy zabarwienia lub polaryzacji. W ten sposób każde oko widzi nieco inny obraz, a mózg składa dwa obrazki w jeden. W domu – jeśli propozycje Japończyków się przyjmą – będzie to bardziej skomplikowane. Płaski telewizor będzie na zmianę wyświetlał obraz dla prawego i dla lewego oka. Okulary wyposażone są w przesłony, które bardzo szybko otwierają się i zamykają, przepuszczając tylko obraz dla jednego oka. To wymaga dokładnej synchronizacji z tym, co w danej chwili wyświetlane jest na ekranie, stąd system trójwymiarowej telewizji wyposażony jest jeszcze w specjalny nadajnik podczerwieni sterujący otwieraniem i zamykaniem okularów.

Ponieważ w takim systemie mogą być wykorzystywane właściwie zwykłe płaskie telewizory (muszą jednak oferować bardzo dobre parametry obrazu), trójwymiarowa telewizja wcale nie będzie dużo droższa od zwykłej. Nieoficjalnie mówi się o cenie o 10 – 15 proc. wyższej niż w przypadku zwykłych odbiorników z ekranami LCD lub plazmowymi. Trzeba tylko przekonać widzów, którzy właśnie kupili ogromny płaski ekran do salonu, że potrzebują nowego gadżetu.

[srodtytul]Musi być przebój[/srodtytul]

Wabikiem mają być atrakcyjne filmy. Ale to, co dotąd pokazywali producenci telewizorów, właściwie nie odbiega daleko od trójwymiarowych, jeszcze radzieckich „Zabaw zwierząt” i „Parady atrakcji”. Na ekranach sprzężonych z okularami królowały zatem kolorowe rybki, piękne krajobrazy i... dziecięce kreskówki (marketingowcy szczególnie upodobali sobie „Piorun” i najnowszą część „Epoki lodowcowej”). Nic dziwnego – animowane filmy przygotowywane od podstaw na komputerze najprościej przerobić na wersję 3D.

Rewolucją ma być „Avatar”, którego premiera przewidziana jest na grudzień tego roku. To pierwsza duża aktorska produkcja w 3D. – Chcemy budować zainteresowanie. Jeśli ludzie mają rzeczywiście oglądać film w 3D w domu, to ten film musi być przebojem – przyznaje Masayuki Kozuka z Panasonica.

Co jeszcze? Swoją ofertę przygotowują stacje telewizyjne. NBC serwowała na przykład fragmenty transmisji z Igrzysk Olimpijskich w Pekinie. Igrzyska w Londynie również mają być rejestrowane w 3D. Niektóre amerykańskie rozgrywki ligi koszykówki i futbolu amerykańskiego są już teraz filmowane w ten sposób. Działa już japoński BS11, a trójwymiarowy kanał telewizyjny zapowiada brytyjska sieć Sky.

Do tego dojdą jeszcze starsze filmy przerobione na wersje 3D. – Prawdopodobnie dostaniemy nowe wersje klasycznych przebojów: „Gwiezdne Wojny”, „Matrix” czy „Władcę Pierścieni” – tłumaczy Jim Bottoms, analityk Futuresource Consulting. – Do 2012 roku ponad 10 proc. domów w USA i Japonii będzie przygotowanych do korzystania z materiałów 3D, a Europa Zachodnia nie będzie daleko z tyłu.

[srodtytul]Za ekranem[/srodtytul]

Trójwymiarowa telewizja to jedno z niewielu rozwiązań audiowizualnych, na które użytkownicy i producenci domowego sprzętu będą przygotowani szybciej niż przemysł filmowy. To wielkie wytwórnie i reżyserów czeka najwięcej pracy. Cameron kręcący swojego „Avatara” ma wprawdzie odpowiedni sprzęt 3D, ale mniejsze firmy jeszcze nim nie dysponują. Filmowanie odbywa się zatem... dwoma zwykłymi kamerami połączonymi stelażem – przyznał w rozmowie z magazynem „New Scientist” Richard Yeowart z firmy producenckiej Arena TV. A ponieważ efekt głębi obrazu zależy od odpowiedniego dobrania odległości obiektywów od siebie i od filmowanego obiektu, operatorzy muszą dokonywać cudów zręczności, kręcąc np. oddalające się samochody albo ludzi idących w stronę kamer.

Filmowanie 3D wymusza również zmiany w montażu. Mózg człowieka potrzebuje więcej czasu na przeanalizowanie obrazu przestrzennego. Zamiast 2 – 3-sekundowych cięć w filmach akcji, pojedyncze ujęcie w trójwymiarze będzie musiało trwać 5 – 10 sekund – uważa Yeowart.

Modernizacji wymagać będzie również infrastruktura operatorów telewizji kablowych i satelitarnych. Film trójwymiarowy wysokiej rozdzielczości wymaga dwukrotnie większej przepustowości, niż sygnał Full HD.

[ramka]Czy czeka nas nowa wojna standardów

+ Betamax i VHS

Spory o standard filmów 3D przypominają wojnę formatów kaset wideo. Promowany przez Sony Betamax musiał ustąpić popularnemu VHS opracowanemu przez JVC

+ HD DVD i Blu-ray Wspierane przez Toshibę płyty HD DVD przegrały walkę o rynek wideo wysokiej rozdzielczości z Blu-ray disc [/ramka]

Przyciemnione światło, specjalne okulary na nosie, jeszcze tylko trzeba wcisnąć guzik na ich ramce uruchamiający system obrazu trójwymiarowego i – efekt głębi taki jak w nowoczesnym kinie 3D. A właściwie nawet lepszy – bo obraz nie drży, nie rozmazuje się, nie powoduje bólu oczu i głowy. No i wszystko dzieje się na ekranie domowego telewizora. Tak wyglądały pokazy systemów trójwymiarowej telewizji podczas zakończonej kilka dni temu berlińskiej wystawy IFA 2009.

Pozostało 93% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy