Na sześć z dziewięciu miesięcy tego roku polska giełda była pod względem kapitalizacji większa od austriackiego parkietu, wynika z danych Federacja Europejskich giełd papierów wartościowych (FESE). Natomiast w przypadku giełdy w Atenach tylko raz nasz parkiet okazał się od niej większy. Nastąpiło to w sierpniu. We wrześniu polska giełda nie zdołała utrzymać czołowej pozycji.
Zdaniem ekspertów do końca roku to się zmieni, a po wejściu na giełdę Polskiej Grupy Energetycznej i podwyższeniu kapitału przez PKO BP czołowa pozycja polskiego parkietu powinna być niezagrożona.
– To ostatnie chwile, kiedy wiedeńczycy mogą z nami konkurować, wejście na giełdę PGE raz na zawsze wysforuje nas przed Austriaków, a kropkę nad i postawi przyszłoroczny debiut PZU – ocenia Wiesław Rozłucki, były prezes warszawskiej giełdy.
Debiut PGE i podwyższenie kapitału przez PKO BP spowodują, że kapitalizacja polskiej giełdy zwiększy się o ponad 13 mld euro. Obecnie kapitalizacja polskiego rynku wynosi 84,5 mld euro, czyli o 3,1 mld euro więcej niż kapitalizacja giełdy w Wiedniu i o 8 mld euro mniej niż giełdy w Atenach.
– W przyszłym roku bez dodatkowej sprzedaży akcji obroty akcjami PGE powinny wynieść 20 – 25 mld zł, a podwyższenie kapitału przez PKO BP zwiększy wartość handlu tymi papierami o 10 – 15 mld zł – ocenia Arkadiusz Chojnacki, szef analityków Ipopema Securities. Oznacza to, że średnio miesięczna wartość handlu na giełdzie wzrośnie o 10 proc. od obecnych poziomów.