– Rośnie niepokój o przyszłość spółki, bo nie wiadomo, czy zmierza ona do bankructwa w stylu General Motors, czy nie – mówi Mitsushige Akino, zarządzający funduszami w Ichiyoshi Investment Management.
Będący w dużych tarapatach przewoźnik zwrócił się do wierzycieli o 600 mld jenów (6,6 mld dol.) pomocy, w tym rezygnację z 300 mld i zamianę długu na udziały w ramach planu restrukturyzacji. We wrześniu JAL proponował likwidację 6800 etatów, 50 tras i cięcie kosztów operacyjnych o 30 proc., ale rząd uznał, że to za mało. Powołał komisję, która pracuje z przewoźnikiem nad nowym planem. Jednak brak wyraźnego planu zapewniającego rozwój JAL zwiększa obawy rynku, że kolejne pieniądze zostaną zmarnowane. Akcje JAL staniały w tym tygodniu o 26 proc.
[i]ap, reuters[/i]