- Nie zamierzamy się angażować w kilkunastomiesięczną kosztowną batalię sądową, która nawet w razie wygranej zapewni nam tylko satysfakcję - powiedział rpkom.pl Piotr Sieluk, prezes zarządu GTS Energis.

Tym samym firma pogodziła się ze stratą wartego 20,1 mln zamówienia od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. GTS Energis w marcu wygrał przetarg na zestawienie sieci WAN dla 322 i inspektoratów ZUS w całym kraju. 100-procentowym kryterium przetargowym była cena. GTS Energis zaproponował 20,1 mln zł. Konkurencyjne oferty opiewały na 31,6 mln zł (złożona przez Telekomunikację Polską) oraz 64,7 mln zł (konsorcjum Comarchu i spółki informatycznej MCSI).

Krajowa Izba Odwoławcza

w odpowiedzi na protesty pozostałych dwóch oferentów nakazała ZUS odrzucić ofertę GTS. Według Piotra Sieluka decyzja ta nie została podjęta na podstawie przesłanek merytorycznych. - KIO po prostu uznała argumenty TP, przyjmując zaproponowaną przez nią cenę za rynkowy standard. Dziwi mnie to, szczególnie, ze 100-proc. kryterium przetargowym była właśnie jak najniższa cena. Złożyliśmy protest w tej sprawie, ale nie wiążemy z nią wielkich nadziei - wyjaśnia prezes. Według niego wątpliwości co do możliwości dostarczenia przedmiotu przetargu w cenie zaproponowanej przez GTS są nieuzasadnione. Operator zgodził się niezwykle wysokie kary umowne, które zostałyby nałożone na spółkę w przypadku np. niedotrzymania terminów. - ZUS zapłaci za zamówienie ok. 10 mln zł więcej. Różnicę sfinansują podatnicy - stwierdził Piotr Sieluk.