Jednak kompromitacja drużyny Francji i obawy światowego lidera, amerykańskiej Nike, o rosnące koszty produkcji sprawiły spadek kursu akcji Adidasa w czwartek we Frankfurcie nawet o 4,2 proc., do 40,875 euro.
Firma z Herzogenaurach liczyła, że dzięki mundialowi osiągnie w tym roku co najmniej 1,5 mld euro ze sprzedaży 20 mln piłek i 6,6 mln koszulek oraz zysk 430 – 480 mln. Chciała wypaść lepiej niż w 2008 r., gdy dzięki Euro miała obroty 1,3 mld. Niemcy zaopatrzyli w kompletny sprzęt 12 reprezentacji grających w RPA, w tym gospodarzy, Hiszpanię, Grecję i Francję. Kompromitujący występ ostatniej jedenastki przeraził i zasmucił Niemców, ale dotrzymają umowy sponsorskiej do końca roku.
Na dodatek konkurencyjna firma Nike snuje gorsze prognozy dla branży. Amerykanie obawiają się rosnących kosztów produkcji i umocnienia dolara.