– Takie państwa jak Szwajcaria czy Stany Zjednoczone, oceniając koszty chorowania, włączają do rachunku także wydatki na renty, dni niezdolności do pracy czy koszty utraconej produktywności. Uważają, że są zbyt biedne, by decyzje o tym, jakie priorytety w finansowaniu lecznictwa wybierać, opierane były na nieracjonalnych przesłankach – mówił prof. Jacek Ruszkowski z Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie w czasie debaty „Rzeczpospolitej”.
– W Polsce takich rachunków nie tylko nikt nie robi, ale wręcz brakuje podstawowych danych, by je sporządzić. My analizujemy tylko wydatki na leczenie – komentował.
Tymczasem od dyskusji o racjonalizowaniu wydatków na służbę zdrowia nie da się uciec. – Sytuacja ekonomiczna w Polsce i na świecie wymusza cięcie wydatków publicznych i to w każdym obszarze, także zdrowia i ubezpieczeń społecznych. Do tego jest potrzebna dobra analiza, by wiedzieć, w jakie obszary zdrowia inwestować, a jakie wydatki ograniczać – mówi dr Jerzy Gryglewicz z Wyższej Szkoły Handlu i Prawa im. Łazarskiego.
[srodtytul]Ile kosztuje dzień na zwolnieniu[/srodtytul]
Czym są koszty pośrednie? To obciążenia dla gospodarki wynikające z wyższych wydatków systemu zabezpieczenia społecznego (renty, zasiłki chorobowe i społeczne, koszty pracodawców z powodu absencji chorobowej); ograniczonej lub utraconej produktywności (wynikającej z niepełnosprawności, ale też z faktu, że osoba chora ma utrudniony dostęp do kształcenia, podwyższania kwalifikacji i awansu); koszty, które ponosi rodzina chorego.