Z prawie 2 proc. wzrostów w ciągu dnia, na koniec sesji zostało około 0,5 proc. Zresztą już wczorajszy, gorszy od oczekiwań, odczyt indeksu ISM dla przemysłu sygnalizował, nastroje na rynku nie mogą być dobre.

Tak szybki pogorszenie nastrojów w USA zapowiada, że na giełdy mogą powrócić spadki. Na giełdzie w Japonii, która już zakończyła dzień, indeks Nikkei spadł o 0,6 proc. Słabą sesję ma za sobą również chiński parkiet, choć tu dzień zakończył się na lekkim plusie. Być może jest to związane z zakończeniem oferty [link=http://www.rp.pl/artykul/67572,504606_Najwieksza_oferta_w_historii.html]Agricultural Bank of China[/link].

W Europie kalendarz publikacji danych makro jest dziś ubogi w związku z czym trudno będzie o jakiś impuls z tej strony. Podobnie jak w Azji giełdy mogą wytracić wczorajszy impet. Początek jest słaby . Indeks FTSEurofirst 300 traci ponad 1 proc. Podobną przecenę mamy na giełdzie w Warszawie.

Na rynkach wschodzących póki co lepiej radzi sobie giełda węgierska. Indeks Bux traci tylko 0,3 proc. Wpływ na to mają dane na temat produkcji, która w maju wzrosła o 13,7 proc. podczas gdy oczekiwania wzrostu o 7,5proc.

Na rynku walutowym złoty traci na wartości. Za euro trzeba teraz zapłacić 4,11. Dziś mamy przetarg 2 –letnich obligacji skarbowych za 3-5 mld zł., który może być pewną wskazówką dla inwestorów. Głównym wyznacznikiem kierunku notowań będą jednak nastroje na rynkach zachodnich, a ta nie są najlepsze.