Władze warszawskiej giełdy zdecydowały ostatecznie o wydłużeniu sesji o godzinę – do 17.30. Rada Giełdy zaakceptowała pomysł zarządu, który zmierza do zrównania godzin handlu do największych parkietów zachodnioeuropejskich. - Rada zdecydowała o tym, co deklarowaliśmy wcześniej. Zmiana wejdzie w życie najprawdopodobniej od 1 stycznia 2011 roku – stwierdził lakonicznie prezes GPW Ludwik Sobolewski. Ostatecznie termin zmiany zależeć będzie od tego, kiedy korektę regulaminu giełdy zatwierdzi Komisja Nadzoru Finansowego.
[srodtytul]Sprzeciw środowiska[/srodtytul]
Pomysł wydłużenia sesji rzeczywiście nie jest nowy. Już na początku 2008 r. GPW zapowiedziała, że handel trwać będzie od 9 do 17.30. Wydłużeniu sesji aż o 1,5 godziny sprzeciwiły się domy maklerskie, dla których oznaczało to znaczne komplikacje. Ostatecznie giełda wydłużyła sesję tylko rano, o 30 minut.
Dyskusja o zmianie godzin popołudniowych wróciła w czerwcu tego roku. „Parkiet” pisał wówczas, że władze GPW spotykają się z maklerami z największych biur, aby przekonać ich do tego pomysłu. Bezskutecznie. Zarówno pojedynczy brokerzy, jak i Związek Maklerów i Doradców oraz Izba Domów Maklerskich przestrzegali, że dłuższa sesja to tylko większe koszty, bez zwiększenia obrotów. GPW nie prezentowała już oficjalnie własnych argumentów. Wcześniej giełda ostrzegała przed konkurencją ze strony pozagiełdowych platform obrotu (tzw. MTF).
[srodtytul]Bez większych ustępstw[/srodtytul]