Wczorajsza sesja na większości giełd przebiegała bardzo spokojnie. Handel akcjami był ograniczony przez nieobecność graczy z USA, którzy z uwagi na Święto Dziękczynienia nie pracowali. Przy niższej aktywności główne indeksy delikatnie zwyżkowały. W ten sposób inwestorzy odreagowali serię ostatnich spadków. Na nieco dalszy plan zeszły kłopoty Irlandii, choć nie brakuje głosów, że wkrótce mogą powrócić ze zdwojoną siłą. Rynki obawiają się bowiem, że o wsparcie finansowe mogą poprosić europejskie instytucje Portugalia i Hiszpania.
Jutro kalendarz publikacji informacji makroekonomicznych jest bardzo ubogi, w związku z czym nie należy się spodziewać większych zmian na rynkach.
Warszawski parkiet na tle pozostałych rynków niczym szczególnym się nie wyróżnił. WIG20 w ciągu dnia lekko zyskiwał na wartości. Podobnie jak na świecie również u nas obroty były niewielkie. Właściciela zmieniły akcje za 1,1 mld. zł. To najniższa wartość od początku września tego roku.
Inwestorzy obojętnie przeszli obok danych na temat sprzedaży detalicznej w październiku, choć te okazały się lepsze od prognoz. GUS podał, że sprzedaż rok do roku wzrosła o 9 proc. (oczekiwano 8,4 proc.).
Wśród dużych spółek najlepiej radziły sobie akcje PKN Orlen. Wzrost notowań o 1,95 proc. to prawdopodobnie efekt rekomendacji „kupuj” wydanej przez analityków BZ WBK z ceną docelową 57 zł. Na zamknięciu za akcje PKN płacono 44,86 zł. Mniej powodów do zadowolenia mieli akcjonariusze BRE i PGNiG.