Celem strategicznym kontraktu na dostawy z Rosji nie jest ich zwiększenie o bardzo małą ilość, 2 miliardy metrów sześc. rocznie. Jest nim konsekwentnie realizowany przez stronę rosyjską zamiar przejęcia co najmniej negatywnej kontroli, czyli blokującej konkurencję, nad przesyłem przez Polskę gazu gazociągiem jamalskim. Zapanowała gorączka gazu łupkowego przyczyniająca się do nadziei, że Polska nie tylko uniezależni się od dostaw gazu ziemnego z Rosji, ale też stanie się jego eksporterem. Wydarzenia te zachwiały dotychczasowym status quo. To zachwianie spowodowane jest szerszymi globalnymi interesami. Komisja Europejska walczy o strategiczną niezależność i dostęp do polskiego odcinka „Jamału” na zasadach konkurencyjnych, stara się osłabiać monopolistyczną pozycję Rosji jako dostawcy gazu na rynkach europejskich. Największe amerykańskie i światowe spółki naftowo-gazowe polskie perspektywiczne złoża gazu łupkowego oceniły jako strategiczne dla własnego rozwoju oraz dla stabilizacji rynków światowych.
Sytuacja jest dynamiczna. Warto się zastanowić, jaki scenariusz dla Polski przyniesie druga dekada XXI wieku.
[srodtytul]Divide et impera[/srodtytul]
Rosja od lat prowadzi konsekwentną politykę dywersyfikacji dróg dostawczych gazu ziemnego na główne rynki Europy Zachodniej: do Niemiec, Francji, Włoch oraz Wielkiej Brytanii. Ich słabym punktem jest tranzyt przez kraje takie jak Ukraina, Słowacja, Węgry, Czechy i Polska. Nie chodzi tu o obawy, że któryś z tych krajów uniemożliwi tranzyt. Brak dywersyfikacji dróg dostawczych ogranicza możliwości wywierania presji na kraje określane w polityce Moskwy strefą uprzywilejowanych interesów, czyli dawnego bloku sowieckiego. Jak pokazał ukraiński kryzys gazowy przed prawie dwoma laty, przerwanie dostaw może doprowadzić do kryzysu tranzytu gazu z Rosji do Europy Zachodniej. A to automatycznie wciąga Europę Zachodnią w spór i to raczej nie po rosyjskiej stronie.
Zatem konsekwentnie realizowane przez Rosję plany budowy gazociągów Nord i South Stream mogą spowodować że, każdy z krajów, w którym Rosja ma uprzywilejowane interesy może zostać odłączony od dostaw gazu bez zachwiania dostaw do innych krajów.