Nie kończy się spór o zasady ustalania tabel wynagrodzeń, na podstawie których organizacje zbiorowego zarządzania pobierają należne opłaty za wykorzystanie utworów audiowizualnych. Najpóźniej do jutra minister kultury [b]Bogdan Zdrojewski[/b] powinien wybrać przewodniczącego [b]Komisji Prawa Autorskiego[/b] (KPA), która ma pełnić rolę arbitra pomiędzy dysponentami praw a użytkownikami.
KPA miała sama wybrać przewodniczącego na posiedzeniu 5 stycznia, ale nie udało jej się to kwalifikowaną większością 2/3 głosów. Zgodnie z ustawą o prawie autorskim w takiej sytuacji wyboru dokona minister kultury.
- Posiedzenie komisji zostało jednak zwołane o dzień później, niż to powinno się zdarzyć. Istnieje więc formalna podstawa do zakwestionowania procedury w tej sprawie, jak również wyłonienia przewodniczącego KPA przez ministra. Co za tym idzie każdą przyszłą decyzję przewodniczącego, w tym dotyczące tabel opłat, będzie można zakwestionować. To tylko pokazuje, że nowelizacja ustawy o prawie autorskim zamiast uporządkować sytuację pogłębiła chaos i zniweczyła kształtującą się powoli równowagę między OZZ a użytkownikami – mówi [b]Karol Kuch[/b], specjalista w dziedzinie prawa autorskiego z kancelarii [b]Grynhoff Woźny i Wspólnicy[/b], reprezentujący [b]Polską Izbę Komunikacji Elektronicznej[/b] (PIKE). Przyznaje on przy tym, że interpretacja okoliczności wyboru przewodniczącego na pewno będzie kwestią sporną pomiędzy prawnikami.
Zrzeszeni w PIKE operatorzy sieci kablowej od kilku lat znajdują się w sporze z większością OZZ i kwestionują zasady ustalania opłat za prawa autorskie. Obawiają się, że po nowelizacja prawa autorskiego stawki wzrosną, i że pojawią się nowe OZZ, które również będą się domagały w nich udziału.
Z operatorami sieci kablowych współpracują platformy satelitarne: [b]Cyfra Plus[/b] i [b]Cyfrowy Polsat[/b], jak również [b]Telekomunikacja Polska[/b].