OFE naszą perłą w koronie

OC będzie droższe, ale nie dla wszystkich. W kwestii OFE, zmiany mają szansę zachęcić Polaków do oszczędzania - mówi Artur Olech, prezes Grupy Generali

Publikacja: 13.04.2011 02:00

OFE naszą perłą w koronie

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Prezydent podpisał ustawę o zmianach w OFE. Czy uruchamia to proces fuzji i przejęć na rynku funduszy emerytalnych? Generali będzie kupować, czy wystawi swój biznes emerytalny na sprzedaż?

Nie tak łatwo pozbywa się perły w koronie, OFE Generali to wszak wielokrotny zwycięzca rankingów „Rzeczpospolitej" na najlepszy fundusz emerytalny. Zmiany na rynku emerytalnym będą powodowały korekty modeli biznesowych przez akcjonariuszy i my też to robimy, ale nie wyciągajmy aż tak daleko idących wniosków. Biznes emerytalny to dla Generali ważna część uzupełniająca ofertę produktową i stanowiąca dla klientów wartość dodaną. Zdecydowana większość aktywów, którymi zarządzamy w Polsce to aktywa z funduszu emerytalnego, od strony przychodowej OFE stanowi zaś kilkanaście proc. naszego biznesu. Patrząc jednak na rynek szerzej, to nie jest tajemnicą, iż wielu ekspertów podkreśla, że średnie i małe fundusze będą z pewnością musiały swoją pozycję w Polsce mocno przemyśleć. Są to praktyki ogólnie przyjęte na rynku i pojawiają się zawsze przy tego typu zmianach.

Generali jako trzecia firma ubezpieczeniowa Europy - w Polsce zapewne chce wciąż zwiększać udziały w rynku?

Polityka dotycząca przejęć jest uzgadniana z akcjonariuszami. Dokonaliśmy dużych akwizycji w 2002 r. przejmując grupę Zurich i to był istotny krok w wejściu w biznes życiowy i emerytalny. Od tego czasu wielokrotnie mówiliśmy, że tak silny gracz jak my zawsze analizuje ciekawe oferty, jeśli tylko takowe pojawiają się na rynku, a z tym w ostatnich latach nie było łatwo. Dlatego też lokalnie skupiamy się na organicznym rozwoju biznesu co przynosi dobre efekty. Polska to jeden ze strategicznych rynków dla Grupy w regionie. W zależności od segmentu, mamy 3-5 proc. udział w rynku, jednak nasze ambicje sięgają dalej. W tej chwili jednak naszym priorytetem jest zwiększenie rentowności biznesu majątkowego oraz utrzymanie wysokiej w ostatnich latach dynamiki wzrostu w ubezpieczeniach życiowych, gdzie zwłaszcza w produktach ze składką regularną jesteśmy jednym z liderów rynku w Polsce.

Jak planujecie dokonać wzrost zysków? Ubiegły rok był fatalny dla wszystkich towarzystw majątkowych ...

Problem rentowności w sektorze majątkowym wynika głównie z od lat zbyt niskich cen na rynku. Powodzie, wbrew temu co mówią niektórzy, nie były główną przyczyną problemów rynku, a jedynie przyczyniły się do pogorszenia sytuacji.

Czy zatem wzrost cen jest nieunikniony?

Z każdej złotówki składki zebranej z ubezpieczeń komunikacyjnych odszkodowanie kosztuje ubezpieczycieli w Polsce 1,1 zł. Nie można do biznesu dokładać w nieskończoność. W minionym roku branża straciła w tym segmencie 1,3 mld zł!  W Polsce średnio płacimy 400 zł za OC komunikacyjne, a w Europie są kraje gdzie też płacimy 400, ale euro. W krajach ościennych, np. Czechach ceny są o kilkadziesiąt procent wyższe. A ani nie mamy lepszych dróg, ani nie jesteśmy lepszymi kierowcami, ani nie mamy znaczących różnic w cenach części czy robocizny. W pewnych grupach klientów ceny będą rosnąć wolniej, niektórym nawet może się obniżą, ale średnie ceny za OC muszą rosnąć. Podwyżka nie będzie jednak skokowa, tylko stopniowa.

Wzrost cen będzie też miał pozytywne strony. Degradacja rynku majątkowego następowała od kilku lat, głównym celem było uzyskanie udziału w rynku, czyli obniżano ceny, często kosztem jakości usług. Teraz, po stopniowych podwyżkach będzie można się spodziewać stabilizacji cen i poprawy jakości obsługi, a to elementy cywilizujące rynek.

Nie zmienia to faktu, że informacja o planowanych podwyżkach cen to informacja zła dla klientów w tych kryzysowych czasach.

W Polsce kryzys bardziej uderzył w rynek majątkowy niż życiowy, m.in. poprzez wzrost cen części i niestabilność kursów walutowych. Zaś ceny tych polis nie rosły, często stały miejscu, a w niektórych wypadkach nawet spadały. Nie było też sposobu na właściwe ocenianie szkodowości nowych klientów, w wyniku czego zdarzały się patologie, za które płacili wszyscy, także uczciwi kierowcy. W tym roku wraz z Ubezpieczeniowym Funduszem Gwarancyjnym udało się wreszcie wprowadzić ubezpieczycielom centralną bazę polis i kierowców, w której pokładamy duże nadzieje i wierzymy, że pomoże ona uporządkować rynek.

Ceny w dużym stopniu zależeć będą z pewnością od największego gracza czyli PZU, i to on będzie dyktować ich poziom.

Najważniejsze by strategie cenowe firm były przewidywalne. Z drugiej strony oczywiście nie można prowadzić biznesu w oderwaniu od śledzenia polityki największego gracza. Ale to co się wydarzyło w ostatnich latach np. rozwiązanie problemu z Eureko, upublicznienie spółki spowodowało, że strategia lidera rynku kieruje się ekonomicznymi zasadami działania, co odegrało dużą rolę w cywilizowaniu naszego rodzimego rynku ubezpieczeń. Uważam to z resztą za spory sukces ministerstwa skarbu państwa.

Czy zmiany w OFE mogą się okazać jednak dla ubezpieczycieli pozytywne? Rząd twierdzi, że więcej ludzi zacznie inwestować na własną rękę w swój kapitał emerytalny?

Cóż, abstrahując od negatywnych zmian w systemie emerytalnym, które właśnie zachodzą, to na pewno szeroka dyskusja o emeryturach i III filarze, może zwiększyć świadomość i skłonność Polaków do oszczędności. Z drugiej jednak strony, są też przykłady z życia, że wcale takiego automatyzmu i większej świadomości ubezpieczeniowej Polaków nie widać. Chociażby jeśli spojrzymy na ostatnie losowanie klientów OFE. Po raz pierwszy od lat w minionym roku ponad 300 tys. osób (wobec około 110 tys. w roku 2009) samo nie wybrało funduszu, tylko trafiło do urzędowego losowania w ZUS. Może to świadczyć o tym, że im po prostu nadal jest wszystko jedno. To przejaw pewnej rezygnacji społeczeństwa.

Dlatego tak ważne są działanie edukacyjne?

Tak i nie leży to jedynie w interesie ubezpieczycieli, ale jest poniekąd zobowiązaniem publicznym, aby na emeryturze Polacy mieli za co żyć. Tym bardziej dziwi nas zamiar ustawodawcy by zakazać akwizycji do OFE, bowiem ta rzesza ponad 100 tysięcy ludzi dzień w dzień dociera do Polaków z informacją o konieczności dodatkowego oszczędzania poza OFE. Oczywiście nie od razu będziemy się zabezpieczać jak Japończycy czy Niemcy, jednak w długim procesie edukacji społeczeństwa ubezpieczyciele powinni być wspierani pomocnymi rozwiązaniami prawnymi. Ci z nas którzy rozumieją potrzebę odkładania i inwestowania pieniędzy mają bardziej mentalność anglosaską niż kontynentalną. To oznacza, że preferujemy oszczędzanie na rynku kapitałowym, mniej bezpiecznym, ale dającym możliwość większych zarobków. Produkty z gwarancją nie sprzedają się w Polsce tak dobrze, jak np. w Niemczech.

To dobrze czy źle?

Młoda osoba może inwestować agresywniej, ale powinna też pomyśleć o systematyczności. Osobie starszej sugerowałbym wybierać produkty z ochroną kapitału.

Indywidualne Konta Zabezpieczenia Emerytalnego - pomysł rewolucyjny, czy wadliwy prawnie? Mimo że odpisy od podstawy opodatkowania będą to podatek i tak zapłacimy, tylko na końcu wypłaty...

Tempo zmian nie sprzyjało pełnej dyskusji na temat proponowanych w OFE zmian i dlatego w ustawie jest sporo braków oraz niedociągnięć. Będzie się jej trzeba ponownie przyjrzeć, zobaczyć, jak IKZE działa w praktyce i jeśli błędy będą ewidentne, trzeba działać natychmiast. Ważne żeby IKZE nie powtórzyło historii IKE, i stało się dobrym i faktycznie działającym rozwiązaniem. Korzyści powinny być obserwowalne zarówno tu i teraz, ale też w dłuższej perspektywie. Dlatego tak ważne jest uzgodnienie jak powinny być opodatkowane transfery do innych produktów, np. transfery środków do produktów rentowych. Uważam, że ten podatek nie powinien być płacony. Natomiast faktem jest, że do Polaków bardziej trafi ulga natychmiastowa, proponowana przez IKZE, niż odsunięta w czasie, jak miało być w przypadku IKE. Najlepszą zachętą do długoterminowego oszczędzania, byłaby taka forma, która zmniejszałaby obciążenia podatkowe w bardziej istotny sposób, np. odliczenie wpłat od podatku, a nie podstawy opodatkowania.

Jakie produkty przewiduje pan w ramach IKZE? Co będzie najbardziej popularne?

Nad rozwiązaniami produktowymi wciąż pracujemy, jednak z drugiej strony nie ma co wyważać już otwartych drzwi. Wiele istniejących propozycji jest dobrych, zatem pierwszym krokiem będzie wykorzystanie i adaptacja istniejących produktów.

Jaki jest udział polskich spółek Generali w całości biznesu firmy?

Grupa Generali na świecie zebrała w minionym roku ponad 73 mld euro składek, w tym w naszym regionie Europy 3,3 mld euro, z czego Polska kilkanaście procent tej kwoty. Poza rynkami Europy Zachodniej, gdzie nasza pozycja jest najsilniejsza, to właśnie Europa środkowo-wschodnia jest obok Chin i Indii najważniejszym rynkiem rozwoju Grupy. W naszym regionie Europy porównujmy się przede wszystkim z Czechami, gdzie Generali ma 32 proc. udział w rynku oraz Węgrami z 16 proc. udziałem. Z naszym polskim 4 proc. udziałem w rynku jesteśmy trzecią największą firmą Grupy w biznesie ubezpieczeń majątkowych i jednocześnie jedną z największych w regionie pod względem generowania nowego biznesu w sektorze życiowym. Na rynku krajowym mamy w życiówce udział 3-4-proc., jednak w pozyskiwaniu nowego biznesu jesteśmy jednym z 2-3 liderów na rodzimym rynku.

Adam Małysz, którego jesteście jednym z głównych sponsorów, skończył karierę narciarską. Czy to koniec waszej współpracy?

Współpracę z Adamem zaczęliśmy 7 lat temu i byliśmy z nim na dobre i na złe zarówno w chwilach chwały, jak i spadku formy, gdy pojawiały się głosy sugerujące mu koniec kariery. Adam Małysz jest utożsamiany z takimi cechami jak pracowitość, hart ducha w osiąganiu najwyższych celów; jest osobą na której można polegać. Zawsze stawiał na powtarzalność wyników, był nastawiony na sukces, przewidywalny. To również nasze wartości korporacyjne, którymi kierujemy się zarówno w życiu zawodowym jak i osobistym. Poza tym ryzyko związane z uprawianiem jego dyscypliny sportu pozwalało na bezpośrednie skojarzenia z firmą ubezpieczeniową. Chcielibyśmy dalej współpracować, a jeśli Adam zdecyduje się na inną ryzykowną dyscyplinę sportu, z pewnością wyposażymy go w dobrą polisę.

 

Artur Olech z Grupą Generali związany jest od 1998 r., gdy był odpowiedzialny za business plan oraz wsparcie prawne. W 2003 r. został członkiem zarządu Generali PTE, a pięć lat później wiceprezesem zarządu Generali Życie. Od listopada 2010 r. pełni funkcję prezesa Grupy Generali. Przed przyjściem do ubezpieczyciela pracował m.in. w Volkswagen Bank Polska i Volkswagen Leasing Polska. Swoją karierę rozpoczął pod okiem profesora Leszka Balcerowicza w Centrum Badań Społecznych i Ekonomicznych, u którego pisał pracę magisterską na kierunku finanse i bankowość Szkoły Głównej Handlowej. Ukończył także Wydział Prawa i Administracji UW.

Prezydent podpisał ustawę o zmianach w OFE. Czy uruchamia to proces fuzji i przejęć na rynku funduszy emerytalnych? Generali będzie kupować, czy wystawi swój biznes emerytalny na sprzedaż?

Nie tak łatwo pozbywa się perły w koronie, OFE Generali to wszak wielokrotny zwycięzca rankingów „Rzeczpospolitej" na najlepszy fundusz emerytalny. Zmiany na rynku emerytalnym będą powodowały korekty modeli biznesowych przez akcjonariuszy i my też to robimy, ale nie wyciągajmy aż tak daleko idących wniosków. Biznes emerytalny to dla Generali ważna część uzupełniająca ofertę produktową i stanowiąca dla klientów wartość dodaną. Zdecydowana większość aktywów, którymi zarządzamy w Polsce to aktywa z funduszu emerytalnego, od strony przychodowej OFE stanowi zaś kilkanaście proc. naszego biznesu. Patrząc jednak na rynek szerzej, to nie jest tajemnicą, iż wielu ekspertów podkreśla, że średnie i małe fundusze będą z pewnością musiały swoją pozycję w Polsce mocno przemyśleć. Są to praktyki ogólnie przyjęte na rynku i pojawiają się zawsze przy tego typu zmianach.

Pozostało 90% artykułu
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Ekonomia
Światy nauki i biznesu powinny łączyć siły na rzecz komercjalizacji
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką