Zbudujemy nową sieć z Orange

Polska Telefonia Cyfrowa liczy, że dzięki współpracy z PTK Centertel uda się w ciągu dwóch lat stworzyć sieć usług głosowych i transmisji danych o nieporównywalnym na polskim rynku zasięgu i jakości. Partnerzy zapowiadają również wybór nowego dostawcy sprzętu do wspólnie eksploatowanej sieci. O bojach z Urzędem Komunikacji Elektronicznej, nowej ofercie, rebrandingu, wizji rozwoju spółki i rynku w rozmowie z rpkom.pl mówi Miroslav Rakowski, prezes zarządu PTC.

Publikacja: 06.06.2011 07:30

Zbudujemy nową sieć z Orange

Foto: ROL

rpkom.pl: - Urząd Komunikacji Elektronicznej  zdecydował, że od 1 lipca PTC będzie pobierać znacznie niższe stawki MTR, niż jej konkurencja. Pana firma wydała w tej sprawie twarde stanowisko, oświadczając, że chce cofnięcia decyzji. Cofnięcia, czy zastąpienia inną?

Miroslav Rakowski, prezes zarządu PTC

: - Tak, oczekujemy cofnięcia decyzji. Oczywiście potem będzie musiała zostać wydana nowa, bo od 1 lipca wchodzą nowe stawki i nie możemy nie dysponować decyzją w tej sprawie. Co do naszego stanowiska, to chyba nikt nie może oczekiwać ode mnie, że będę zadowolony, iż mimo deklaracji w sprawie inwestycji otrzymaliśmy niższe stawki niż konkurencja.

- Zdaje się, że to nie deklaracje inwestycyjna były kością niezgody, ale sprawy sądowe o MTR-y, z których PTC nie chce się wycofać.

- Nie,  nie chcemy. Pytanie, czy możemy to zrobić działając zgodnie z prawem. Nasze wątpliwości budzi też stanowisko Krajowej Izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji, która w tej sprawie zachowuje się tak, jakby była regulatorem rynku, a przecież reprezentuje operatorów stacjonarnych. To dość zaskakujące.

- Na jakim etapie są spory sądowe o MTR, jakie toczy PTC?

- Sądy na nasz wniosek prowadzą postępowania w sprawach o wydane wcześniej decyzje MTR, które uważamy za niezgodne z prawem. Póki co – na czas rozmów branży o pakcie inwestycyjnym – zawiesiły je. Gdy wniesiemy o ich wznowienie, mogą się pojawić rozstrzygnięcia dla różnych operatorów, których nie będą mogli ignorować.

- To groziłoby zapewne zniweczeniem prac nad paktem inwestycyjnym, a przecież zadeklarował pan dopiero co, że PTC rozmawia z UKE o kompromisie.

- Rozmawiamy. Przedstawiliśmy kolejną, czwartą już ugodową propozycję. Mamy nadzieję na porozumienie w nadchodzących dniach.

- A jeśli porozumienia nie uda się zawrzeć, stawki MTR dla PTC zostaną niskie, to czy operator zmieni ceny w ofertach przedstawianych z okazji rebrandingu?

- Nie, nie pogorszymy naszej oferty z tego powodu.

- Czy obserwując zachowanie konkurencji po tych kilku dniach od startu kampanii promującej zmianę marki widzi pan szansę, aby wydatki reklamowe były niższe niż 100 mln zł, czy może PTC wyda na ten cel  jeszcze więcej?

- Nie zaoszczędzimy. Mamy zaplanowane wydatki związane z rebrandingiem do ostatniego guzika. Większość tej kwoty przypadnie na ten rok. Od poniedziałku ruszamy z drugą częścią kampanii, w której uczestniczyć będzie znany aktor Jan Nowicki.

- Jak na razie konkurencja nie pospadała z krzeseł na wieść o nowych ofertach T-Mobile w Polsce.  Czy PTC pokaże coś, co rynek zaskoczy?

- Pierwsze reakcje na naszą ofertę oceniam pozytywnie. Skoro konkurencja  przyznaje, że PTC ma od teraz własny „stan darmowy”, to moim zdaniem jest bardzo dobrze. To oznacza, że oferta została dostrzeżona i że jest agresywna, przynajmniej jednej z konkurencyjnych firmy. Inaczej takich komentarzy by nie było. Pozytywnie zaskoczyła mnie też dyskusja, jaka zaczęła się między użytkownikami. Widać to na forach internetowych, gdzie rozmowa o ofertach  odnotowała ponad 30 tys. odsłon. Takie zainteresowanie, to fenomen polskiego rynku.

- Konkurencja zgadza się, że głównym atutem oferty PTC jest tani roaming. Czy to nie za mało, biorąc pod uwagę, że przychody z tego tytułu stanowią zaledwie kilka procent przychodów?

- Moim zdaniem, dzięki tej ofercie wynik rynkowej gry się zmieni i to bardzo. Znowu: to oferta, która nigdzie indziej nie spotkałaby się z takim przyjęciem jak w Polsce. Sprawdziłem i wiem, że 14-15 mln Polaków pracuje lub przebywa w ciągu roku za granicą: w Wielkiej Brytanii, Holandii, Niemczech, a teraz, odkąd otworzył się rynek pracy także w Austrii. To oznacza, że chcąc komunikować się z rodziną, znajomymi w kraju będą szukali najtańszej możliwości. A kiedy ktoś wyjeżdża z kraju, w naturalny sposób zawsze szuka na miejscu własnej sieci, bo ją zna.

- Podtrzymuje pan, że w tym roku rynek telefonii komórkowej lekko spadnie, a przychody PTC będą zachowywać się podobnie?

- Zarówno przychody, jak i EBITDA osiągane do tej pory przez spółkę  są zadowalające. Na razie, przez pierwszy kwartał i całe pierwsze półrocze rynek był jakby martwy. Liczę że to się zmieni, bo widzę już teraz lekkie falowanie. W drugim półroczu rynek będzie na pewno dużo bardziej dynamiczny.

 

Liczymy na zmiany głównie  w segmencie klientów kontraktowych. Segment pre-paid zdaje się obecnie mieć mniejsze znaczenie. Pod względem przychodów stanowi on około 15 proc. całego rynku. Dodatkowo mamy tu do czynienia  z bardzo wysokim, rekordowym w skali europejskiej, wskaźnikiem odejść sięgającym 5 proc. w skali miesiąca.

- Kolejna kwestia dotycząca oferty: rynek obawia się, że spróbujecie zawalczyć o klientów mocną ofertą utrzymaniową. Operator zaproponuje atrakcyjne modele aparatów?

- Utrzymaniową?  Abonament za 39 zł na nielimitowane połączenia do ponad 100 milionów klientów na całym świecie nie jest tylko ofertą utrzymaniową. Z naszych obserwacji wynika, że klient nie decyduje się na usługę, bo chce nowy aparat. Średnio wymienia telefon raz na 2,5 roku.

- Może statystyki zaburzają umowy długoterminowe i udział w rynku klientów biznesowych?

- Klienci biznesowi, to 40 proc. rynku, a te szacunki dotyczą większej części abonentów.

- A propos umów długoterminowych. PTC wycofała się z kontraktów na 36 miesiące…

- To błędne myślenie. Nie wycofaliśmy się z nich. Wszyscy mi mówią, że nikt nie przystanie już na długoterminowe umowy. Uważam jednak, że tak nie jest. Dowód – doświadczenia z Czech, gdzie obecnie 85 proc. sprzedaży, to kontrakty 36-miesięczne.

- A co z usługą  dostępu do internetu w laptopach? T-Mobile w Polsce na razie skupia się na transmisji danych w telefonach.

- Internet mobilny w laptopach, to najlepiej sprzedający się obecnie produkt .

I dlatego nie wymaga zmian w ofercie?

- Nie w tym rzecz. Założyliśmy z Orange spółkę NetWorks! Razem chcemy zbudować zupełnie nową sieć transmisji danych.

- Nową sieć? Czy celem NetWorks! nie jest głównie optymalizacja istniejącej infrastruktury, tak aby maszty się nie pokrywały, żeby nie było w niej dziur i żeby miała jak największy zasięg?

- Optymalizacja, to nie wszystko. Będzie nowy dostawca infrastruktury, nowe nadajniki, choć w większości te same lokalizacje masztów. Za dwa lata nikt w Polsce nie będzie miał lepszej sieci transmisji danych i większej liczby nadajników.

- Kto dostarczy nadajniki?

- Jeszcze nie zdecydowaliśmy.

- A ile będzie kosztować budowa sieci NetWorks!?

- Tego nie ujawnię. Nasze inwestycje tegoroczne będą zbliżone, jak zwykle do 1 mld zł. Koszty Networks! na ten rok są tu uwzględnione.

- Jaka będzie w tym roku rekomendacja zarządu co do wypłaty dywidendy?

- Spójna z oczekiwaniami właścicieli. Stać nas na wypłatę dywidendy w wysokości od 0 do 100 proc. zysku. Co więcej, inaczej niż w przypadku wielu innych firm, wypłata ta nie ma wpływu na nasze inwestycje.

- Na początku roku mówił pan, że PTC może zaangażować się w sieci stacjonarne i telewizję. I że decyzje w tej sprawie zapadną pod koniec roku. Nie pojawią się przypadkiem szybciej?

- Nie. My będziemy rozważać wszystkie opcje. Praktycznie każdy stacjonarny operator jest dziś na sprzedaż. Na razie obserwujemy falę konsolidacji mniejszych graczy. Będziemy dokonywać wyboru biorąc pod uwagę nowoczesność sieci i przygotowanie do rozwoju w przyszłości. Nikt nie będzie inwestował w to, co już było.

- PTC  interesują sieci optyczne?

- Tak, ale na razie nikt nie rozwiązał zagadki, jak dociągnąć światłowód do komputera w niewielkiej miejscowości, czy na wsi i nie ponieść w związku z tym strat.

- Polkomtel niedawno ogłosił, że szuka wykonawcy modernizacji sieci światłowodowej.

- Modernizacja to co innego. Polkomtel musi ją przeprowadzić, bo jego sieć nie jest wystarczająca.  Nowy właściciel będzie miał więc nie lada zadanie i inwestycje przed sobą.

- PTC przekształca się w spółkę akcyjną. Po co? Wejdzie na giełdę, wyemituje obligacje – jak kiedyś?

- Nie mamy takich planów. T-Mobile nie jest na sprzedaż, choć w niektórych krajach widzimy  procesy konsolidacyjne i transakcje z udziałem grup Deutsche Telekom, czy Orange.

Przekształcamy się w spółkę akcyjną, ale to z naszego punktu widzenia akademickie ćwiczenie, które ma nam pomóc uprościć strukturę właścicielską.

- W ramach tego upraszczania PTC przejmie własne udziały od Autoinvestu i Carcomu?

- Nie powiem, jak to będzie wyglądało, bo na razie przygotowujemy tę procedurę.

- W ostatniej transakcji PTC została wyceniona na 16 mld zł. Jak pana zdaniem wpłynie na jej wartość rebranding?

- Teraz będziemy wyceniać już markę T-Mobile, nie Erę. PTC będzie wyceniana uwzględniając perspektywy związane z nowym brandem, a te są dużo większe, niż gdybyśmy pozostawili dawne logo.

- I na koniec, jakie są główne cele rebrandingu?

Powiem, że zakończył się sukcesem, gdy spontaniczna rozpoznawalność marki T-Mobile wyniesie 29 proc. , a klienci pozytywnie ocenią zmianę, jaka zachodzi w ofercie. Liczę, że rebranding pozytywnie wpłynie na sprzedaż. Mam też nadzieję na rychłe drugie miejsce pod względem przychodów.

Nie na pierwsze?

- Pierwsze miejsce nie jest  priorytetem w tym roku.

- Dziękujemy za rozmowę.

rozmawiała Urszula Zielińska

 

rpkom.pl: - Urząd Komunikacji Elektronicznej  zdecydował, że od 1 lipca PTC będzie pobierać znacznie niższe stawki MTR, niż jej konkurencja. Pana firma wydała w tej sprawie twarde stanowisko, oświadczając, że chce cofnięcia decyzji. Cofnięcia, czy zastąpienia inną?

Miroslav Rakowski, prezes zarządu PTC

Pozostało 97% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Świąteczne prezenty, które doceniają pracowników – i które pracownicy docenią
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy