Szwajcarski ubezpieczyciel i duży inwestor (30,5 mld dol. wartości) był wczoraj liderem europejskich drożejących spółek giełdowych, gdy oświadczył, że będzie kontynuować politykę oferowania długofalowo atrakcyjnej dywidendy. Szef pionu finansów Dieter Wemmer obiecał podać jej wysokość pod koniec roku. W 2010 r. było to 17 franków. ZFS zyskał w Zurychu  10,5 proc.

Inwestorom nie przeszkodził gorszy II kw. (z powodu kosztów klęsk naturalnych, w tym trzęsienia ziemi w Japonii). Tornada i gradobicie w USA kosztowały ZFS 200 mln dol., wtórne wstrząsy w Nowej Zelandii 80 mln, ale firma zyskała na ubezpieczeniach powszechnych – to największy segment – w Ameryce Łac. oraz Azji i Pacyfiku. Udało się jej podwyższyć składki w USA i Europie, zarobiła 441 mln dol. na sprzedaży akcji w New China Life Insurance.

Obiecała też zmniejszyć włoskie obligacje (8 mld dol.), ma też 5 mld hiszpańskich. Zysk kwartalny wyniósł 1,328 mld dol.,analitycy liczyli na 1,09 mld.