Sposoby na eurokryzys

Fundusz ratujący najsłabsze kraje południa Europy może wzrosnąć nawet do ponad biliona euro

Publikacja: 19.10.2011 20:29

Sposoby na eurokryzys

Foto: Bloomberg

Europejskie rządy na niedzielny szczyt Unii przygotowują plan ratowania całej strefy euro. Od kilku dni w Brukseli trwają rozmowy unijnych urzędników z bankowcami.

Cel – przekonać światową finansjerę, żeby dobrowolnie zredukowała nawet o 50 proc. znajdujący się w jej portfelach grecki dług. Już w lipcu banki zgodziły się na odpis 21 proc., ale warunki rynkowe się pogorszyły, a sama Grecja nie jest w stanie rozruszać swojej gospodarki i potrzebuje większej ulgi w obsłudze długu. Jak dowiedziała się "Rz", banki są gotowe do współpracy, bo wiedzą, że alternatywa: niekontrolowane bankructwo Grecji i rozlanie się kryzysu na Hiszpanię czy Włochy, będzie dla nich bardziej kosztowna.

Nowy ratunek dla Grecji nie wystarczy jednak do uspokojenia rynków. Wczoraj agencja ratingowa Moody's obniżyła ocenę Hiszpanii o dwa stopnie do poziomu A1. Wcześniej zagroziła, że może zdegradować Francję, która jest jednym z sześciu krajów strefy euro cieszącym się najwyższym uznaniem na poziomie AAA.

– To moment nadzwyczaj wrażliwy dla konstrukcji europejskiej i wymaga zdecydowanych działań. I wszelkie decyzje, które zostaną podjęte lub nie, będą miały na to wpływ – mówił wczoraj szef Komisji Europejskiej José Barroso. Oczekiwania jak zwykle studziła w Berlinie niemiecka kanclerz. – Długi publiczne budowano latami i nie można oczekiwać rozwiązania problemu na jednym szczycie – powiedziała Angela Merkel. Zastrzegła, że w niedzielę można się spodziewać ważnych decyzji. Dotyczą one - poza Grecją - dwóch spraw.

Po pierwsze, dokapitalizowania banków. Ich wzmocnienie jest potrzebne, bo rynki boją się, że toksyczne obligacje Grecji czy w przyszłości kolejnych słabych państw strefy euro pogorszą ich wyniki. Według ostatnich szacunków potrzeba na to 100 mld euro. Najpierw banki poszukają pieniędzy w swoich zyskach i u prywatnych inwestorów. Jeśli nie wystarczy, to wsparcia udzielą rządy.

Po drugie, przywódcy muszą zdecydować o zwiększeniu możliwości działania Europejskiego Funduszu Stabilności Finansowej, który ratuje bankrutów w strefie euro. Mówi się o zwiększeniu jego gwarancji do ponad biliona euro i możliwości gwarantowania emisji obligacji. – Oczekujemy żywotnej odpowiedzi, by dać gwarancje wszystkim krajom strefy euro, w tym Hiszpanii – powiedział Barroso. "The Guardian" napisał wręcz, że Angela Merkel i Nicolas Sarkozy uzgodnili zwiększenie siły EFSF do 2 bln euro z obecnych 440 mld euro.

Europejskie rządy na niedzielny szczyt Unii przygotowują plan ratowania całej strefy euro. Od kilku dni w Brukseli trwają rozmowy unijnych urzędników z bankowcami.

Cel – przekonać światową finansjerę, żeby dobrowolnie zredukowała nawet o 50 proc. znajdujący się w jej portfelach grecki dług. Już w lipcu banki zgodziły się na odpis 21 proc., ale warunki rynkowe się pogorszyły, a sama Grecja nie jest w stanie rozruszać swojej gospodarki i potrzebuje większej ulgi w obsłudze długu. Jak dowiedziała się "Rz", banki są gotowe do współpracy, bo wiedzą, że alternatywa: niekontrolowane bankructwo Grecji i rozlanie się kryzysu na Hiszpanię czy Włochy, będzie dla nich bardziej kosztowna.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy