Wśród 15 marek zgłoszonych i zakwalifikowanych do pierwszej edycji naszego konkursu nie brakuje takich, które firmują produkty rzadko kojarzone z brandingiem. O ile do kierowania się marką przy wyborze kosmetyków, sklepu czy odzieży jesteśmy przyzwyczajeni od lat, o tyle takie produkty jak mleko, ryby, bakalie czy deski podłogowe przez długie lata nie były łączone z konkretnymi markami. Tym bardziej że ich producenci nie dostrzegali korzyści z kosztownej i wymagającej sporych wysiłków inwestycji w markę.
W ostatnich latach to się jednak zmienia, czego dowodem jest nasz konkurs. Zgłoszeni w nim kandydaci potwierdzają, że z własną marką można próbować zaistnieć w świadomości konsumentów także w przypadku szyb samochodowych (bo okna i drzwi już się o to dobijają od dawna), granulatu do ogrzewania, a nawet systemów dociepleń budynków.
Gdy jest się pionierem lub jednym z pionierów brandingu w danej branży, łatwiej jest się wyróżnić wśród bezimiennej konkurencji, która skupia się na walce cenowej. Ale też trudno przekonać zarówno hurtowych odbiorców, jak i klientów detalicznych, że ryba, bakalie albo deski na podłogę mają jakąś markę. Nasi kandydaci zgodnie twierdzą, że własna marka umożliwia nawiązanie relacji z konsumentem, poprawia pozycję firmy w negocjacjach biznesowych (zwłaszcza z hurtowymi odbiorcami) i w efekcie zapewnia wyższą rentowność. Pod warunkiem że jest to silna marka.
Poniżej przedstawiamy 14 pozostałych kandydatów w naszym konkursie. Kolejność nie jest przypadkowa – pierwszą czwórkę prezentowanych marek Rada Polskich Marek rozważała jako potencjalnych zwycięzców m.in. ze względu na dobre wyniki w badaniu opinii konsumentów przeprowadzonym przez firmę Millward Brown SMG/KRC.
Wypasiona kampania
W październiku i listopadzie fani profilu Pogodni TVP na popularnym serwisie Facebook mogli wygrać po 500 zł, otwierając w jak najkrótszym czasie wirtualną lodówkę z kartonem mleka Wypasione. Była to najnowsza kampania promująca markę mleka UHT spółdzielni Mlekovita. Markę, która w krótkim czasie od rynkowego debiutu (w 2009 r.) stała się jednym z najbardziej znanych mlecznych brandów. Nic dziwnego, bo jej właściciel, czołowa spółdzielnia mleczarska Mlekovita (2,5 mld zł przychodów ze sprzedaży w 2010 r.) ma już spore doświadczenie w budowaniu i prowadzeniu swych marek. No i spore budżety na ich promocję, także na antenach głównych stacji telewizyjnych i radiowych.