Chiny nakazały wielkiej czwórce firm audytorskich, by do końca roku przekazały kontrolę nad swoimi operacjami w tym kraju lokalnym partnerom i w ciągu trzech lat postawiły na czele tamtejszych oddziałów obywateli Chin. To kolejny problem, z jakim będą się musieli zmierzyć międzynarodowi audytorzy na tym szybko rosnącym rynku.
Chińskie Ministerstwo Finansów podało, że nie więcej niż 40 procent zagranicznych partnerów w Ernst & Young, KPMG, Deloitte Touche Tohmatsu i PricewaterhouseCoopers może uzyskać stosowne certyfikaty. W 2017 roku odsetek ten nie będzie mógł przekraczać 20 procent, wynika z wytycznych, które weszły w życie 2 maja, ale oficjalnie zostały ogłoszone w czwartek.
Nowe przepisy, które będą się stosowały zarówno do partnerów, jak i dyrektorów zarządzających, dadzą lokalnym partnerom większość głosów w nowo utworzonych firmach i faktyczną kontrolę nad nimi.
Cudzoziemcy zostali ściągnięci do Chin ponad 20 lat temu, by pomóc zbudować w tym kraju fachową branżę audytorską. Księgowi giganci mogą mieć problemy ze znalezieniem wystarczającej liczby lokalnych pracowników z odpowiednim doświadczeniem, by poprowadzić ich operacje. Według niektórych szacunków ponad 90 procent najważniejszych stanowisk w tych firmach jest zajmowanych przez cudzoziemców.