- Decyzja o udziale w postępowaniu przetargowym będzie oczywiście zależała od ostatecznej treści dokumentacji. Z naszego punktu widzenia, jeżeli chcemy świadczyć usługi operatora infrastrukturalnego, otwartego na różnych partnerów, to potrzebujmy minimum 10 MHz pasma i chcielibyśmy, aby można się było o nie ubiegać jedną ofertą - mówi Przemysław Kurczewski, prezes zarządu Emitela, o którym od niedawna wiadomo, że rozważa przystąpienia do przetargu na zasoby z pasma 1800 MHz.
Gdyby Urząd Komunikacji Elektronicznej chciał pójść na rękę nowemu graczowi, to konieczna byłaby zmiana warunków przetargu, ponieważ w aktualnej propozycji UKE mowa jest o pięciu blokach po 5 MHz, przy czym starania o kolejne bloki obniżają liczbę możliwych do zdobycia punktów w kryterium wzmacniania rynkowej konkurencji.
Poza szerszym blokiem Emitel spodziewałby się jeszcze zmiany tempa obligatoryjnej rozbudowy sieci i, oczywiście, wyeliminowania zapisu o dodatkowych punktach za dysponowanie częstotliwościami radiowymi w zakresie 900 MHz, który to zapis upośledza go wobec czterech MNO.
Chociaż opłata za częstotliwość radiową i nakłady na obowiązkowy rozwój sieci mogą pochłonąć kilkaset milionów złotych, to jednak Emitel zdaje się nie obawiać ryzyka inwestycyjnego. - Dotychczasowe dyskuje na temat przetargu wskazują, że popyt na usługi sieciowe oparte na tych zasobach się znajdzie. Nie sądzę, abyśmy podejmowali nadmierne ryzyko - mówi Przemysław Kurczewski.
Model przyszłej współpracy z partnerami nie jest jeszcze dla spółki oczywisty, a potencjalne spektrum szerokie: od udostępniania samej częstotliwości, przez urządzenia sieci radiowej i infrastrukturę techniczną (także na zasadzie wzajemności). Emitel chce zawierać (typowe dla rynku radiodyfuzyjnego) długoterminowe umowy o współpracy: na 10 lat. Tyle, na ile będą opiewać pozwolenia radiowe 1800 MHz. To pozwoliłoby ograniczyć ryzyko inwestycyjne. Przedstawiciele Emitela mówią, że nie interesuje ich model hurtowych usług, jaki realizują na rzecz własnej grupy Aero 2 i Mobyland, które sprzedają magabajty transferu danych w mobilnej sieci.