4fun Media zawalczy o naziemną telewizję

Rpkom.pl: Mają państwo w planach nowe kanały?

Jesteśmy spółką producencką, więc mamy plany i w tym obszarze, ale trudno dziś powiedzieć, kiedy byłoby możliwe ich wdrażanie. Ze względu na trwający proces cyfryzacji u operatorów płatnej telewizji mamy wszystkie tego typu projekty zamrożone.

- A wobec tego w Internecie?

Jeżeli chodzi o Internet, to tu chcemy działać. Mamy spory zasób treści, będziemy chcieli zintegrować wszystkie nasze aktywności w Internecie, czy to z YouTube czy to z Facebooka, w jednym miejscu. Dodatkowo uruchamiamy teraz projekt randkowy, bo widzimy u naszych odbiorców renesans  zainteresowanie takimi projektami. Interesuje nas rozwój w obszarze rozrywki, ale też e-commerce.

- Planują Państwo takie zmiany, jak konkurencyjna Viva, która właściwie przestaje być już stacją muzyczną i jest teraz kierowana do starszej niż wcześniej widowni? Jak Państwo oceniają ten ruch?

My trzymamy się podobnej grupy, do jakiej się kierowaliśmy do tej pory, czyli generalnie osób w wieku 16-49 lat. To jest ciągle ten sam widz, taki, który już wyrasta np. z kanałów Disneya.

Jeśli chodzi o Vivę, to obserwujemy, że jej wyniki spadają od stycznia trochę intensywniej. My jesteśmy stacja muzyczną numer jeden na rynku telewizji płatnej, jeżeli chodzi o oglądalność w grupie 16-49 i jesteśmy z naszych wyników zadowoleni.

- Dlaczego w I półroczu spadły wpływy należącej do grupy dystrybucyjnej spółki Program?

Zasady dystrybucji zakładają na początku okresy bezpłatne, dlatego dopiero końcówka 2012 roku zacznie nam się na tym polu bardziej opłacać. Liczymy też na poprawę w tym obszarze, kiedy tylko operatorzy kablówek przejdą już całkowicie na nadawanie cyfrowe.

-  Nadawanie w ramach naziemnej telewizji cyfrowej 4fun Media interesuje?

Tak. W momencie ogłoszenia konkursu na zagospodarowanie  I MUX DVB-T możemy zgłosić się z nowym projektem.

- To byłby któryś z już istniejących kanałów, czy nowa stacja?

Byłby to zupełnie nowy kanał stworzony tylko na tę potrzebę, będący kompilacją naszych treści. Stacji muzycznych jest na multipleksach sporo.

- 4fun Media jest obecne w ofertach operatorów w USA. Jest możliwe rozwijanie dystrybucji w innych krajach?

W ramach ofert dla Polonii jak najbardziej - wszędzie tam, gdzie możemy wchodzić np. do ofert IPTV. Jeśli natomiast chodzi o rozwijanie oferty zagranicą o nowe kanały muzyczne, to próbowaliśmy to robić w latach 2008-2009 na rynkach: rumuńskim, czeskim i węgierskim , ale zrezygnowaliśmy, bo w tych lokalna konkurencja jest bardzo mocna: w Rumunii jest kanał Kiss TV, w Czechach: Óčko.

- Jak prognozują Państwo rynek reklamy w stajach tematycznych w tym roku?

Starlink pokazuje, że w I półroczu ich wzrost wpływów z reklamy rok do roku sięgnął 8,9 proc. i myślę, że ta tendencja będzie utrzymana.

- Biorą Państwo pod uwagę przejęcia?

Cały czas się rozglądamy, ale na razie nie udało nam się natknąć na spółkę, która gotowi byśmy byli kupić. Myślimy o spółkach internetowych i technologicznych, bo medialnych firm z naszego obszaru działalności nie ma w Polsce zbyt dużo, a za granicą z kolei są to duzi gracze, których nie mamy szansy przejąć.

Pracujemy też nad własna aplikacją na systemy iOS i Android, która ruszy około początku października. Na dziś reklama w tego rodzaju medium nie jest mierzalna, ale każdy chce się tam już pojawić. Staramy się wyjść krok naprzód, żeby aplikacja była otwarta na wszelkie działania reklamowe.

- Czy w trudnej sytuacji na rynku dystrybucji stacji kanały 4fun Media będą jeszcze zwiększać zasięg?

Zasięg 4fun.tv to już 60 proc. i jest to jest już duże nasycenie, ale pozostałe kanały będą dalej rozwijać dystrybucję: od lipca są w ofercie UPC Polska, co dało nam 600 tys. nowych widzów. Ale widać, że rozmowy w tych sprawach toczą się dziś wolniej niż kiedyś.