W jej miejsce coraz częściej wciska się krzykliwa i wszędobylska polityka. To z powodów politycznych np. firmy przenoszą produkcję tam, gdzie bywa ona mniej lub wcale nieopłacalna, drukuje się pieniądze czy bierze na garnuszek podatników prywatne banki.
Aż chce się krzyczeć za Cyceronem: co za czasy! co za obyczaje! Zaczynamy wątpić: czy zdroworozsądkowe zasady jeszcze działają? Jak pojmować teraz takie pojęcia, jak wolność gospodarcza, własność czy interwencjonizm. Jaką rolę w sferze bytowej powinno pełnić państwo? Czy po doświadczeniach ostatnich lat warto wierzyć w polityki gospodarcze rządów? Kryzys pisze ekonomię na nowo, łamie prawidła, wywraca pojęcia, dając pole do popisu także nawiedzonym i hochsztaplerom.
Dlaczego tak się dzieje? Być może ekonomia jest tak zaabsorbowana liczeniem różnych elementów produkcji i wytwarzania, że zignorowała to, co podczas tych procesów dzieje się między ludźmi. Moralność, etyka również warunkują tworzenie dobrobytu. Warto o tym poczytać. Również po to, aby nie zapominać, że rachunek polityczny jest krótki ? obliczony najwyżej na drugą kadencję. Gdy zabraknie rachunku ekonomicznego, plajta jest nieuchronna. Dlatego stawiam na ekonomię.
—Antoni Kowalik
Ciekawa ekonomia - lektura nie tylko pod choinkę
Recenzje arcyciekawych książek o tematyce ekonomicznej dostępny w poniedziałek na ekonomicznych stronach "Rzeczpospolitej"