Latem 2012 roku sąd w Kalifornii nakazał Samsungowi zapłacić największemu amerykańskiemu producentowi smartfonów ponad miliard dolarów odszkodowania. Powodem miało być naruszenie patentów należących do Apple.
Producent z logo jabłka złożył wniosek o podwyższenie zasądzonej kwoty. W argumentacji przedstawiono między innymi umyślne działanie na niekorzyść producenta z Cupertino jakiego miał dopuścić się koreański koncern. Apple ubiegało się o trzykrotność zasądzonej pierwotnie kwoty (pierwotnie ubiegał się o 2,5 miliarda dolarów).
30 stycznia br. sąd ostatecznie odrzucił wniosek amerykanów.
W uzasadnieniu poddano w wątpliwość, czy Samsung faktycznie działał w celu zniszczenia koncernu z USA. Rozstrzygnięto też sprawę wniosku obu firm, aby sąd jeszcze raz wszczął postępowanie sprawdzające, czy Samsung naruszył patenty Apple. Do tego wniosku amerykański sąd również się nie przychylił.
O ile batalia o patenty zakończyła się wraz z orzeczeniem sądu, o tyle kolejne procesy pomiędzy dwoma producentami będą miały swoje dalsze odsłony. Kolejna już w przyszłym roku. Tym razem dotyczyć będzie naruszenia praw autorskich i własności intelektualnej.