Przedsiębiorcy zdają sobie sprawę, że konkurowanie ceną przy bardzo podobnych produktach i usługach nie przynosi długofalowych efektów. Dlatego starają się zaoferować swoim klientom, ale również kontrahentom i partnerom biznesowym coś więcej. Coraz częściej są to programy lojalnościowe. Mają one bezpośrednie przełożenie na wyniki sprzedaży, a ich efekty są dostrzegalne w stosunkowo krótkim czasie.
Jak pokazują wyniki badania przeprowadzonego przez instytut ARC Rynek i Opinia na zlecenie Sodexo Motivation Solutions, w 2012 roku 50 proc. przedsiębiorstw prowadziło programy lojalnościowe skierowane do kontrahentów, a kolejne 24 proc. deklaruje ich stosowanie w przyszłości. Firmy przyznają, że nie oszczędzają na takich działaniach nawet w czasie niepewnej sytuacji gospodarczej. Jak wynika z raportu, średnia roczna kwota przeznaczona na program motywacyjny dla partnerów biznesowych wynosiła w 2012 roku 460 tys. zł, a rok wcześniej 450 tys. zł; – wydatki nie zostały więc zredukowane.
Prezent do wyboru
W programach takich najbardziej popularne są: nagrody rzeczowe, upusty i rabaty, kupony oraz karty przedpłacone. Upusty i rabaty często są uznawane przez organizatorów za najprostszą pod względem zarządzania formę nagradzania partnerów biznesowych. Jednak w praktyce okazuje się, że osoba obdarowana w ten sposób nierzadko szybko zapomina, jakie było źródło dodatkowych korzyści.
Od kilku lat na popularności zyskują nagrody, które umożliwiają samodzielny wybór prezentu przez uczestnika akcji. Są to przede wszystkim karty przedpłacone i kupony premiowe. Obecnie wykorzystuje je 35 proc. firm działających w Polsce.
Szczególnie atrakcyjne wydają się karty przedpłacone. Firmy, które wprowadzą je do katalogu nagród, już z nich nie rezygnują. W 2012 r. 73 proc. przedsiębiorstw stosujących karty w programach skierowanych do kontrahentów (B2B), wykorzystywało je co najmniej od roku lub dłużej. Główne atuty kart to: możliwość wielokrotnego wykorzystania, szeroka sieć akceptantów, nowoczesność, łatwa logistyka.