Inwentaryzacja sieci wciąż zaskakuje operatorów

Do 30 proc. danych przedstawionych w ramach ostatniej inwentaryzacji infrastruktury przez przedsiębiorców telekomunikacyjnych zostało zakwestionowanych przez Urząd Komunikacji Elektronicznej. Mała burza w niewielkiej szklance wody może jednak przynieść w efekcie pozytyw w postaci nowego systemu wspierającego gromadzenie danych o infrastrukturze telekomunikacyjnej w Polsce

Publikacja: 02.05.2013 08:00

Inwentaryzacja sieci wciąż zaskakuje operatorów

Foto: ROL

Zbieranie danych o infrastrukturze od kilku lat stanowi dla przedsiębiorców przykry obowiązek, a dla Urzędu Komunikacji Elektronicznej duży trud. Bez tych informacji nie będzie jednak zestawień statystycznych, ani - co dla rynku znacznie ważniejsze - właściwie kierowanych dotacji unijnych na rozbudowę sieci telekomunikacyjnych.

Po ostatniej turze gromadzenia danych na rynku rozpętała się burza, kiedy kilkuset operatorów otrzymało wezwania do uzupełnienia danych pod rygorem kary administracyjnej. To nowe dla nich doświadczenie spowodowane zostało faktem, że UKE wdrożył nowy system weryfikacji informacji z różnych sekcji formularza. W efekcie zakwestionowane zostały np. sprzeczne dane o zasięgu usług danej przepływności w kontekście informacji o sprzedaży przez operatorów konkretnych pakietów (ponieważ okazywało się, że pakiety o danej przepustowości nie powinny być dostępne w danej lokalizacji).

Wedle naszych informacji operatorzy otrzymali wezwania do poprawienia od kilkudziesięciu do kilkuset pozycji. Telekomunikacja Polska, największy operator w kraju, zaraportowała natomiast ponoć 300-400 tys. błędnych rekordów (operator narodowy nie chce się odnieść do tej liczby).

Przedstawiciele UKE nie kryją, że system kolekcji danych o infrastrukturze ewoluuje i póki nie osiągnie docelowego kształtu, póty operatorzy mogą być zaskakiwani, niekoniecznie przyjemnymi, innowacjami. Branża nie ma wiele zrozumienia dla systemu, który traktuje jako jeszcze jeden publiczny obowiązek, a korzyści z którego są dla niej umiarkowanie zrozumiałe. Bez wiarygodnych i zweryfikowanych danych operatorzy mogą się jednak spodziewać, że ich wnioski o dotację na budowę sieci zostaną rozpatrzone negatywnie, jeżeli obszar działania zostanie niewłaściwie uznany za konkurencyjny. Jak również, że konkurent otrzyma dotację na terenie ich sieci na zagospodarowanie "białej plamy".

Cukierkiem dla branży, a przynajmniej mniejszych jej przedstawicieli, może być system paszportyzacji, jakiego budowę planuje UKE. O projekcie tym pisaliśmy w informacji z 25 kwietnia. W ubiegłym tygodniu w urzędzie odbyło się spotkanie, którego uczestnicy omawiali założenia systemu.

Aplikacja miałaby działać, jako lokalne rozwiązanie (z uwagi na wrażliwość gromadzonych danych) i umożliwić proste zasilanie Systemu Informacji o Infrastrukturze Szerokopasmowej (SIIS). Operatorzy natomiast mogliby za jego pośrednictwem gromadzić i przetwarzać komplet potrzebnych im danych o strukturze i elementach własnej sieci oraz o sprzedanych abonentom usługach. System miałby być skalowalny do potrzeb konkretnego operatora. Dyskutowaną opcją miałaby być dostępność komercyjnych - obok podstawowych i bezpłatnych - modułów (np. z segmentu business intelligence, czy wspierających windykację), które deweloper systemu mógłby zaoferować dodatkowo operatorom.

Jak pisaliśmy w ubiegłym tygodniu UKE szacuje koszt systemu na kilkaset tysięcy złotych i planuje sfinansowanie go w ramach aneksowanego projektu SIIS. Na rynku słychać jednak opinię, że za takie pieniądze można będzie zaledwie sfinansować koszty założeń i specyfikacji systemu, a na jego rozwój i utrzymanie trzeba będzie szukać środków w programach kolejnej perspektywy finansowej.

Zbieranie danych o infrastrukturze od kilku lat stanowi dla przedsiębiorców przykry obowiązek, a dla Urzędu Komunikacji Elektronicznej duży trud. Bez tych informacji nie będzie jednak zestawień statystycznych, ani - co dla rynku znacznie ważniejsze - właściwie kierowanych dotacji unijnych na rozbudowę sieci telekomunikacyjnych.

Po ostatniej turze gromadzenia danych na rynku rozpętała się burza, kiedy kilkuset operatorów otrzymało wezwania do uzupełnienia danych pod rygorem kary administracyjnej. To nowe dla nich doświadczenie spowodowane zostało faktem, że UKE wdrożył nowy system weryfikacji informacji z różnych sekcji formularza. W efekcie zakwestionowane zostały np. sprzeczne dane o zasięgu usług danej przepływności w kontekście informacji o sprzedaży przez operatorów konkretnych pakietów (ponieważ okazywało się, że pakiety o danej przepustowości nie powinny być dostępne w danej lokalizacji).

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy