Zdziwiła się też:  dlaczego nikt tego nie przewidział, ale wyjaśnień tej  kwestii nie otrzymała. Paul Krugman, laureat Nobla w dziedzinie ekonomii, postanowił także zająć się kryzysem, ale inaczej. Nie zajmuje się przyczynami, lecz stara się powiedzieć, co mamy teraz robić. Bo, jego zdaniem, dłużej na ten kryzys nie możemy się godzić. Podaje przykład szalejącego bezrobocia, które przed kryzysem wydawało się nie do pomyślenia, a teraz pociąga za sobą olbrzymie szkody i krzywdzi ludzi.

To, co dzieje się teraz w gospodarce, ludzkość przeżywała już w latach 30. XX wieku. Tamtą i dzisiejszą sytuację oczywiście wiele różni, ale po 70 latach, po analizach ekonomicznych Keynesa i innych, wiemy już, co politycy powinni wówczas zrobić. Podobne wnioski należy wyciągnąć z obecnych kłopotów – mówi Krugman i pyta: dlaczego decydenci, politycy, oficjele życia publicznego, analitycy ignorują nauki płynące z historii. Ich postępowanie przynosi ludziom i naszym gospodarkom wielkie straty. I zaraz stwierdza: Dzieje się tak dlatego, że wiedza wynikająca z faktów,  doświadczenia, została zastąpiona ideologią oraz wygodnymi uprzedzeniami, czyli politycznym bełkotem. Możemy zakończyć ten kryzys, ale musimy już dziś zacząć walkę o politykę, która pozwoli ten cel osiągnąć – przekonuje autor.

O jaką politykę chodzi? Trzeba odejść od szalejącej od kilku lat manii zaciskania pasa i przestawić się na strategię tworzenia nowych miejsc pracy. Jeśli sektor prywatny nie chce wydawać dostatecznie dużo, aby w pełni wykorzystać potencjał produkcyjny i dać ludziom pracę, powinien to zrobić rząd, zwiększając wydatki publiczne. Udowodniono, że gdy wydajemy więcej, rosną zatrudnienie i realny PKB, gdy mniej – maleją. Gospodarkę można wspomóc rezygnując z polityki zaciskania pasa, gdyż takie oszczędności pozbawiają  ludzi pracy. Autor obala mit o straszliwych skutkach podwyższonej inflacji, opowiada się za programami pomocowymi dla ludzi mających kłopoty finansowe (m.in. za czasowym podnoszeniem zasiłków, zmniejszaniem zadłużenia), gdyż pieniądze te zostałyby wydane na zakupy, czego gospodarka przecież potrzebuje.

Książka mówi głównie o realiach amerykańskich, ale Krugman odnosi się też do Europy.  Jego zdaniem obowiązująca na kontynencie wersja kryzysu jest całkowicie błędna. Chodzi o przekonanie, że przyczyną jest brak odpowiedzialności w polityce fiskalnej – za duże deficyty budżetowe państw i nadmierne zadłużenie. Trzeba teraz wprowadzać obostrzenia, narzucić normy, aby sytuacja nie mogła się powtórzyć. To nie tak – mówi Krugman. Zresztą, dodaje, politycy po obu stronach Atlantyku wykazali się całkowicie błędnym podejściem do kwestii zadłużenia, inflacji i wzrostu gospodarczego. Skutki polityki zaciskania pasa służą interesom wierzycieli, a nie dłużników i tych, którzy muszą pracować na swoje utrzymanie. Wierzyciele oczekują od władz, że uznają honorowanie zobowiązań za najwyższy priorytet. Sprzeciwiają się też działaniom monetarnym, które pozbawiałyby banki zysków – konkluduje.

Paul Krugman, „Zakończcie ten kryzys!", Helion