Potencjalnie wyższy zysk, ale też większe ryzyko

Od roku cieszą się dużym zainteresowaniem klientów, choć w 2012 r. niektóre z nich zanotowały spore jednorazowe straty.

Publikacja: 05.12.2013 10:44

Potencjalnie wyższy zysk, ale też większe ryzyko

Foto: Bloomberg

Od początku roku inwestorzy wpłacili do funduszy obligacji korporacyjnych 3,46 mld zł nowych środków, podczas gdy z funduszy obligacji skarbowych wycofali 3,63 mld zł netto (saldo wpłat i umorzeń) – wynika z danych Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami. Tak duży napływ pieniędzy do funduszy polskich papierów nieskarbowych to efekt ich dobrych wyników, wynoszących w ciągu ostatnich 12 miesięcy średnio 4,3 proc.; dla porównania fundusze obligacji skarbowych zarobiły 2,3 proc.

Według ekspertów obecna faza cyklu koniunkturalnego (początek ożywienia gospodarczego przy niskiej inflacji i niskich stopach procentowych) sprzyja inwestowaniu w akcje oraz papiery korporacyjne (większość ma zmienne oprocentowanie). Natomiast sytuacja jest mniej korzystna dla długoterminowych obligacji skarbowych o stałym oprocentowaniu, co przekłada się na rezultaty funduszy koncentrujących się na tego typu papierach.

– Fundusze mające w swoich portfelach obligacje korporacyjne są odpowiednie dla inwestorów, którzy preferują niższe ryzyko i nie chcą inwestować na rynku akcji – wyjaśnia Piotr Minkina, menedżer ds. produktów inwestycyjnych w Union Investment TFI.

Jego zdaniem przez najbliższe 12 miesięcy na funduszach pieniężnych, inwestujących głównie w obligacje korporacyjne, będzie można zarobić średnio tyle, ile wyniesie WIBID (oprocentowanie depozytów na rynku bankowym) plus 1,4–1,6 pkt proc.; przy obecnych stawkach WIBID jest to około 4 proc.

– Wynik ten zakłada, że portfel funduszu jest odpowiednio zdywersyfikowany i zbudowany z papierów rozsądnych pod kątem ryzyka inwestycyjnego – podkreśla Piotr Minkina.

Zdaniem Krzysztofa Wołowicza, głównego ekonomisty BPS TFI, ostateczny wynik funduszu zależy nie tylko od oprocentowania obligacji, ale głównie od umiejętności zarządzającego funduszem.

– Fundusze obligacji korporacyjnych w 2012 r. osiągnęły średni zysk na poziomie 4,5 proc. W tym roku można się spodziewać średniego rezultatu 5–6 proc. – prognozuje Krzysztof Wołowicz.

Wyniki w długim terminie

Gdybyśmy wzięli pod uwagę okres ostatnich trzech lat, to okaże się, że zdecydowaną przewagę nad funduszami obligacji firm (średni wynik 14,7 proc.) mają fundusze obligacji skarbowych (przeciętna stopa zwrotu 18,3 proc.). Niestety, wiele funduszy papierów korporacyjnych musiało przeszacować wartość papierów znajdujących się w ich portfelach w wyniku ogłoszenia upadłości przez niektórych emitentów (m.in. spółki budowlane PBG, DSS czy Polimex). Negatywnie odbiło się to na średnim wyniku tej grupy.

Polskie papiery korporacyjne, w które inwestują fundusze, wyceniane są nierynkowo (efektywna stopa zwrotu), co sprawia, że wartość jednostek funduszy sukcesywnie rośnie, i to nawet w przypadku znacznego pogorszenia kondycji spółki. Taka nierynkowa wycena jest dozwolona w Polsce ze względu na niską płynność papierów nieskarbowych (trudno sprzedać lub kupić obligacje po założonej cenie). W takiej sytuacji wycena rynkowa również byłaby nieadekwatna do rzeczywistej wartości.

– Inwestycje w fundusze obligacji korporacyjnych obarczone są ryzykiem związanym z sytuacją emitenta. Fundusze analizują kondycję finansową firm, jednak nie zawsze jest możliwe trafne przewidzenie wszystkich czynników mających wpływ na tę kondycję. Poważnym problemem jest również stosunkowo niska płynność krajowego rynku obligacji korporacyjnych – mówi Krzysztof Wołowicz.

Podobnie uważa Piotr Minkina. Jego zdaniem w przypadku obligacji komercyjnych należy zwrócić uwagę przede wszystkim na ryzyko związane z płynnością oraz wyceną.

– W funduszach mających w portfelach papiery korporacyjne bardzo ważny jest zatem odpowiedni dobór emitentów oraz dywersyfikacja – potwierdza Piotr Minkina.

Zdaniem ekspertów papiery jednej firmy nie powinny przekraczać 3 proc. aktywów funduszu.

Nie wszystkie dla Kowalskiego

Fundusze z dużym udziałem polskich obligacji firm są dosyć ryzykowne. Co prawda część z nich jest trudno dostępna dla przeciętnego Kowalskiego, ponieważ minimalna pierwsza wpłata z reguły wynosi 40 tys. euro (ponad 160 tys. zł). Kwota ta wynika z przepisów prawa, regulujących działalność funduszy zamkniętych (FIZ) oraz specjalistycznych (SFIO), a taką formę często mają fundusze papierów korporacyjnych.

Do tej grupy funduszy należą m.in.: UniWIBID Plus SFIO, Agio-Kapitał SFIO, KBC Gamma SFIO. Pierwszy z nich ze względu na kłopoty z papierami upadających firm przez trzy lata zarobił tylko ok. 6 proc. W tym roku, po zmianie polityki inwestycyjnej, notuje już dobre wyniki. Natomiast KBC Gamma przez trzy lata zyskał ponad 15 proc. Choć może inwestować w papiery nieskarbowe nawet 100 proc. aktywów, obecnie stanowią one ok. 37 proc. portfela.

Do funduszy z dużym udziałem papierów przedsiębiorstw, dostępnych dla mniej zamożnego klienta, należą: Agio-Kapitał Plus, Aviva Investors Dłużnych Papierów Korporacyjnych, BPS Pieniężny. Są one dosyć ryzykowne. W grupie tej wyróżnia się fundusz Avivy, który nie ogranicza się tylko do rynku polskiego.

Rozwiązaniem dla klientów, którzy nie chcą nadmiernie ryzykować, jest wybór funduszu dłużnego lub pieniężnego tylko ze stosunkowo niewielkim udziałem papierów korporacyjnych w portfelu. Takiego, który nie osiąga zbyt wyśrubowanych wyników na tle swojej grupy, ponieważ inwestuje w papiery o niższej rentowności (skarbowe, emitowane przez banki spółdzielcze oraz duże firmy znajdujące się w dobrej sytuacji finansowej), a tym samym wiążące się z niższym ryzykiem.

Jak wybrać dobry fundusz

O bezpieczeństwie funduszu dłużnego z udziałem obligacji korporacyjnych decyduje przede wszystkim płynność lokat oraz zróżnicowanie portfela; powinny znaleźć się w nim papiery wielu różnych emitentów. Mała płynność obligacji firm (a nawet jej brak) i zbyt duża koncentracja tych samych papierów to największe bolączki funduszy inwestujących w papiery korporacyjne. Dlatego zanim kupimy jednostki danego funduszu, warto bliżej przyjrzeć się jego portfelowi. Część ważnych informacji znajdziemy w karcie funduszu, dostępnej na stronach internetowych danego TFI, a także w dokumencie zwanym „Kluczowe informacje dla inwestorów". W karcie zazwyczaj podany jest udział poszczególnych rodzajów inwestycji (obligacji nieskarbowych, papierów skarbowych, depozytów, itp.), a w „Kluczowych informacjach" opisana jest polityka inwestycyjna funduszu. Szczegółowe dane na temat portfela są prezentowane w sprawozdaniu finansowym. Na podstawie tych informacji możemy oszacować, czy fundusz jest płynny i z jakim ryzykiem wiąże się taka inwestycja. Fundusz nawet w razie masowego wycofywania kapitału prawdopodobnie zachowa płynność, jeśli co najmniej 20 proc. jego aktywów będą stanowiły papiery skarbowe, instrumenty rynku pieniężnego (w tym depozyty bankowe) oraz gotówka. Są to aktywa, które łatwo spieniężyć, a więc zabezpieczają przed utratą płynności. Dzięki nim zarządzający nie muszą  sprzedawać niepłynnych papierów poniżej ich wartości rynkowej; taka sprzedaż skutkuje sporym spadkiem ceny jednostek. Do płynnych aktywów należą też fundusze ETF (odwzorowują np. wartość indeksów obligacji), znane zagraniczne fundusze inwestycyjne oraz papiery banków. Z kolei mało płynne są papiery firm z branż, które zmagają się z problemami, oraz małych i nieznanych na rynku przedsiębiorstw. Zdaniem ekspertów serie obligacji wyemitowane przez jedną firmę łącznie nie powinny przekraczać 3 proc. środków zgromadzonych w funduszu.

Historia lubi się powtarzać

Ryzyko wiążące się z inwestowaniem w fundusze, w których przeważają mało płynne papiery (takie, które trudno sprzedać), dobrze obrazuje przykład Idei Premium. W 2012 r. fundusz ten stracił na papierach firm DSS i PBG. Od tego czasu już trzy razy zawieszał wykup jednostek z powodu dużej ilości zleceń umorzenia przy jednoczesnym braku możliwości wypłaty środków. Co prawda klienci, którzy złożyli zlecenia, odzyskali pieniądze, ale pomniejszone o straty wynikające z wycen składników portfela. Ze względu na mało płynny rynek polskich obligacji przedsiębiorstw trudno było na te papiery znaleźć kupca, który zaoferowałby cenę zbliżoną do rzeczywistej ich wartości. Dlatego Idea TFI, chcąc pozyskać gotówkę na wypłaty, musiała sprzedawać obligacje po niższych cenach.

Z kolei klienci UniWIBID Plus, który odnotował spore jednorazowe straty, nie mieli problemu z wycofywaniem kapitału. Jednak wynik funduszu, tylko 1,2 proc. w ciągu dwóch lat, pozostawia sporo do życzenia. Oba fundusze zmieniły swoją strategię inwestycyjną.

Obecnie ryzykownym funduszem jest Copernicus Dłużnych Papierów Korporacyjnych. W jego portfelu znajduje się dużo niepłynnych walorów o wysokim oprocentowaniu.

Od początku roku inwestorzy wpłacili do funduszy obligacji korporacyjnych 3,46 mld zł nowych środków, podczas gdy z funduszy obligacji skarbowych wycofali 3,63 mld zł netto (saldo wpłat i umorzeń) – wynika z danych Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami. Tak duży napływ pieniędzy do funduszy polskich papierów nieskarbowych to efekt ich dobrych wyników, wynoszących w ciągu ostatnich 12 miesięcy średnio 4,3 proc.; dla porównania fundusze obligacji skarbowych zarobiły 2,3 proc.

Pozostało 94% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy