Firma prowadząca interesy z zagranicznymi kontrahentami jest narażona zarówno na ryzyko handlowe, wynikające np. z niewypłacalności kontrahenta, jak i ryzyko polityczne. W pierwszym przypadku niepewność, czy partner ureguluje płatność, jest ściśle powiązana z kondycją gospodarki danego kraju, w drugim zaś przyczyną braku płatności mogą być zmiany w regulacjach prawnych i administracyjnych, niezależne od kontrahenta.
Firmy eksportujące na Ukrainę mają obecnie do czynienia i z jednym, i z drugim rodzajem ryzyka. Zatem idealnym dla nich rozwiązaniem powinno być ubezpieczenie należności. Taka polisa chroni zarówno przed ryzykiem czysto handlowym, jak i politycznym. Tyle tylko, że obecnie trudno ją kupić, bo towarzystwa bardzo wyśrubowały kryteria oceny ryzyka. Niestety, o ubezpieczeniu trzeba myśleć wtedy, gdy sytuacja w państwie kontrahenta wydaje się stabilna.
Firmy, które mają już ubezpieczenie należności eksportowych na wypadek ryzyka politycznego, coraz częściej zgłaszają się do towarzystw o wypłatę odszkodowań, powołując się na problemy z regulowaniem należności przez kontrahentów z Ukrainy. W samej Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych KUKE wartość wniosków o interwencję, dotyczących rynku ukraińskiego, zgłaszanych od początku roku przewyższyła już wartość wniosków z 2013 r. Jeśli chodzi o rynek rosyjski, wyraźnego pogorszenia sytuacji jeszcze nie widać.
Zamieszki albo powódź
Ryzyko polityczne, mówiąc ogólnie, wiąże się z możliwością nagłej ingerencji władz państwowych w regulacje prawne i administracyjne, a także z działaniami wojennymi, rewolucją, zamieszkami, działania terrorystycznymi, sabotażem czy zamachem stanu. Takie działanie może dotyczyć całej gospodarki albo tylko wybranych sektorów. Jego konsekwencją jest prawdopodobieństwo wystąpienia zmian, które mogą pogarszać warunki działania przedsiębiorstw, naruszać zasady prawne funkcjonowania firm czy stanowić źródło zmian w przepływach finansowych.
Przy zabezpieczaniu transakcji eksportowych uznaje się, że ryzykiem politycznym jest takie ryzyko, które nie jest związane z niewypłacalnością kontrahenta zagranicznego. Tak więc w pojęciu tym mieszczą się także katastrofy naturalne, takie jak trzęsienie ziemi, tajfun czy powódź.