Wróblewski staje się marką światową

Polski kolekcjoner jest zbyt zamknięty na świat, zanadto ulega odruchom zbiorowym i nie lubi prosić o wskazówki – mówi Marta Tarabuła, właścicielka Galerii Zderzak.

Publikacja: 18.05.2015 10:44

Łukasz Stokłosa, „Apollo i Marsjasz według Jusepe de Ribery”, 2013, olej na płótnie, 60 x 70 cm

Łukasz Stokłosa, „Apollo i Marsjasz według Jusepe de Ribery”, 2013, olej na płótnie, 60 x 70 cm

Foto: Archiwum Galerii Zderzak

Rz: Galeria Zderzak potrafi wyłowić wśród młodych prawdziwe talenty. To w pani galerii debiutowali artyści, którzy odnoszą znaczące sukcesy: Wilhelm Sasnal, Rafał Bujnowski, Marcin Maciejowski, Ryszard Grzyb, Basia Bańda, Monika Szwed. Kto jeszcze? Podobno Jakub Julian Ziółkowski też przewinął się przez pani galerię?

Marta Tarabuła: Zderzak od 30 lat odgrywa rolę matecznika młodych artystów. Znanych nazwisk jest sporo. Ważne jest to, że w Zderzaku młodzi wchodzą w krąg określonej tradycji. Generalnie – romantycznej. Linię tradycji Zderzaka tworzą wielcy malarze: Andrzej Wróblewski – Stefan Gierowski – Jurry Zieliński – Jarosław Modzelewski. Ci, którzy w Zderzaku zaczynają, dostają coś, czego nie otrzymają nigdzie indziej – wysoką świadomość sztuki. Jestem przekonana, że dopiero to doświadczenie czyni ich rzeczywistymi artystami – ludźmi, którzy wiedzą czego chcą i kim są.

Pozostało jeszcze 92% artykułu

Tylko 99 zł za rok czytania.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Ekonomia
Brak wody bije w konkurencyjność
Ekonomia
Kraina spierzchniętych ust, kiedyś nazywana Europą
Ekonomia
AI w obszarze compliance to realna pomoc
Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień