Jakiego odkrycia dokonał ten z pochodzenia Libańczyk, ale – jak sam się chwali – amerykański inwestor, teoretyk rynku, filozof i eseista, który na świecie potrafi spacerować tylko z dwoma osobami, gdyż reszta nie potrafi dotrzymać mu kroku? Książka na 620 stronach przekazuje jego liczne przemyślenia, głównie na temat nieprzewidywalnych zdarzeń, które drastycznie zmieniając rzeczywistość, wpływają na nasze życie. Nazywa je Czarnymi Łabędziami – to dlatego, że myślimy powszechnie, iż takich nie ma, a one zjawiają się nagle i niszczą to, co było ustalone i niezmienne. Chodzi o zjawiska rzadkie, nietypowe i nieprzewidywalne, które po fakcie dają się wytłumaczyć na zasadzie: przecież to było do przewidzenia.