Sześć lat temu szefowie TCW Group Inc. bezradnie przyglądali się odpływowi gotówki, kiedy firma pozbyła się Jeffreya Gundlacha, swoją gwiazdę inwestycyjną. Teraz sama skorzystała na podobnym głośnym i burzliwym rozstaniu.
W ciągu 11 miesięcy(do końca sierpnia 2015 roku) od odejścia Grossa z PIMCO (Pacific Investment Management Corp.) Metropolitan West Total Return Bond Fund (MetWest) należący do towarzystwa TCW Group pozyskał od inwestorów więcej pieniędzy niż którykolwiek z jego konkurentów. Powierzono mu aż z tej puli 35 miliardów dolarów.
Kiedy 26 września 2014 roku z PIMCO odchodził Bill Gross, zwany królem obligacji, rywale tego funduszu ostrzyli sobie zęby w nadziei na ściągnięcie do siebie chociaż części aktywów PIMCO z którego w końcu uciekło około 360 miliardów dolarów. Janus Capital Group, który przygarnął Grossa skorzystał na tym odpływie w niewielkim stopniu.
Część dawnych klientów PIMCO poszukujących nowego funduszu wybrało ofertę TCW, gdyż interesowała ich długa historia- dobrych wyników inwestycyjnych, łatwy do zrozumienia proces wyboru obligacji do portfela, a także zespół utalentowanych zarządzających nie zdominowany przez jedną osobę.
- Właśnie oni (TCW-red.) znaleźli się we właściwym miejscu oraz czasie i mieli do pokazania odpowiednie liczby - komentuje Lawrence Glazer, partner zarządzający bostońskiego funduszu Mayflower Advisors, któremu klienci powierzyli około 2 miliardy dolarów.