Vending, czyli w pełni zautomatyzowana forma zaopatrzenia ludzi w produkty, jest najbardziej rozwinięty w Stanach Zjednoczonych, we Włoszech i w Japonii. W tych krajach z automatu można kupić książki, drobną elektronikę, karty sim. W Polsce rynek vendingowy wciąż się rozwija, a wraz z nim coraz bardziej urozmaicony jest sprzedawany asortyment. Już nie tylko słodycze i kawę, ale także bilety czy znicze można kupić za pomocą maszyny.
Foodomaty
Nowością na rynku są foodomaty, czyli urządzenia z obiadami, do ustawienia w firmach, na uczelniach, w fabrykach czy szkołach. – Urządzenia te wraz z wejściem do firm mają dużą szansę na zrewolucjonizowanie rynku zbiorowego żywienia. Nie wszyscy przedsiębiorcy mają bowiem warunki do otworzenia u siebie stołówki. Z naszych badań rynkowych wynika, że dotyczy to znacznej części dużych i średnich firm. Do tego niedostateczna też jest liczba kantyn, brak pełnowartościowych posiłków w okolicy czy cateringu - mówi Andrzej Nartowicz, prezes Ideal Group, firmy, która opracowała koncepcję Ideal Bistro. – Zazwyczaj w godzinach, kiedy pracownicy mają przerwę obiadową, w mieście tworzą się korki i dowiezienie ciepłego posiłku na czas graniczy z cudem - mówi Tomasz Prusecki z firmy Live Food, która będzie dostarczać posiłki do foodomatu.
Każdy sam wybiera menu
Koncepcja Ideal Bistro sprowadza się do połączenia trzech elementów: automatu, z którego pobiera się zamówiony posiłek; systemu płatności bezgotówkowych (płacimy przykładając kartę prepaidową, którą zasila się przez internet) i platformy internetowej. Sercem technologii jest platforma internetowa, na której po zalogowaniu się pracownicy wybierają dania na kolejne dni. Docelowo posiłki będzie można zamawiać poprzez aplikację mobilną.